246
złożonej z ciała i duszy, natomiast nie stosuje się do duchów, które nie są złożone z części fizycznych; wykazaliśmy zaś powyżej, że i nasza dusza jest duchem, więc i ona nie może się rozłożyć na części fizyczne, składowe. Drugi rodzaj śmierci nazywa się: annihilatio, unicestwienie, a nastąpićhy mogła wówczas, gdyby ta sama Istota, tj. Bóg, który byt dał, ode brał go; jakoż przez to jednostka musiałaby wrócić tam, skąd wyszła: do nicości. Ponieważ Bogu nie brak siły do unicestwienia duszy, dlatego też nie powiadamy, że dusza jest z istoty swej nieśmiertelną, bo tylko Bóg jest sam z siebie nieśmiertelny, lecz dusza z natury jest nieśmiertelną, ponieważ nie jest z części materyalnych złożona; stąd tylko pierwszy rodzaj śmierci jej nie przysługuje. Co do unicestwienia, przekonamy się zaraz, że ono także nie nastąpi wcale.
Skorośmy już bowiem dostatecznie udowodnili i negatywnie, zbijając wywody materyalistów, którzy twierdzą, że dusza jako wypadkowa wszystkich sił chemiczno-fizycznycb, jakie się w nas znajdują, jest tak samo materyalną jak one, i pozytywnie wykazując z jej objawów jej duchowość, to niema potrzeby dłużej się zastanawiać nad tem, czy dusza podlega pierwszemu rodzajowi śmierci, bo jako nie złożona z części, jako duch, rozpaść się nie może; nie może się wyzuć sama z siebie, ze swego życia, nie może samej siebie zaprzeczyć, jako pierwiastku życia w człowieku. Pozostaje więc tylko wykazać, że niema takiej siły, któraby ludzką duszę unicestwić mogła.
W pierwszym rzędzie pytanie to może się tyczyć sił natury, których niszczącej potędze nic oprzeć się nie zdoła. Lecz przez cóż to następuje zniszczenie dzieł materyalnych? Przez wywołane w nich zmiany chemiczne i fizyczne; a czyż to mo-żebne u istoty niemateryalnej, pojedynczej i duchowej? Jeżeli uauka właśnie w pojedynczości atomów upatruje ich siłę do oparcia się wszelkim wpływom, tak, że i siły całej natury nie wystarczają na zniszczenie, nawet na rozłożenie pierwotnego atomu (TJratom), to o ileż bardziej to prawo do duszy się