DUSZA JEDNA TR0I8TA. 395
odważną J). Uzasadnia to Platon za pomocą bardzo długich i mozolnych badań, którym możnaby nie jedno zarzucić, ale w taj chwili obchodzi nas fakt niewątpliwy, że dusza w Fedrosie posiada swoje trzy części już przed upadkiem, a mimo to nie przestaje być jednością, jak można stąd wnosić, że bogowie także mają naturę troistą, choć żadnym zmianom niepodlegającą. Każdy z nich z ciałem swojem połączony w sposób nierozerwalny, bo oba rumaki, któremi powozi, rasy szlachetnej, nieśmiertelnej, zawsze posłuszne skinieniom woźnicy. Troistość duszy ludzkiej nie jest tak doskonałą harmonią, bo jeden z rumaków krnąbrny i ku ziemi ciągnie, ale nie zdoła rozerwać spójni zaprzęgu, może co najwięcej towarzysza i woźnice porwać ze sobą na dół, w krainę boleści. Ale tam dźwiga dalej jarzmo odwieczne, bo chociaż jest częścią duszy, w rozumieniu Platona, nie jest przecież niczem materyalnem, dającem się oddzielić, lecz, będąc siłą, może tylko w duszy i przez nią istnieć i działać. W Fedonie pojedyńczość duszy i powrót do nieba tak przeważne miejsce zajmują, że pominięto wszystko, co nie zostawało w ścisłym związku z tematem2).
Czasem mówi filozof tylko o dwóch częściach, rozumnej i bezrozumnej, ale podział ten najzupełniej schodzi się z troistym Fedrosa, gdzie woźnica wyobraża część rozumną duszy, konie razem część bezrozumną, a ta znowu rozpada się na pożądliwą (£7Uitu[/.7}-u/.óv) i na popędliwą czyli odważną 8). Za to
b R e s p. IY p. 436 b sq. Konkluzya taka (p. 441 a.), że jak w mieście trzy są rodzaje społeczne, zarobkujący, broniący, radzący (ypr]|J.a-ta7i/.dv, E7axouptxóv, jŚouXEUTtxóv), tak i w duszy, część odważna (to łpjfj.0E!8sę) powinna być ku pomocy części rozumnej (toj Xoytartxfij), a inna jest znowu część pragnąca, pożądająca (to lm-^U[xrjxtx4v) i t. d.
s) Zeller zrobił uwagę trafną, że wprowadzenie »części duszy* do zawiklanej dyskussyi w Fedonie, byłoby ją obciążyło bez potrzeby i t. d. Philos, der Griech. II,
1. 844 (4-e wyd.), ale z tego pominięcia, dodaje autor uczony, nie w_\ nika bynajmniej, że podział na części był Platonowi podówczas nieznany. Mojem zaś zdaniem nie mógł być nieznany, bo 1-0 Fedros, w którym on tak malowniczo wyłożony dawniejszy od Fedona; 2°, co ważniejsza, dusza ludzka w Fedonie jest wygnanką z ojczyzny niebieskiej. Musiała zatem zgrzeszyć przed narodzeniem, grzechu zaś być nie mogło bez walki ani tej bez pewnych »części*, ścierających się wewnątrz duszy, jak tłumaczy obszernie Rzeczpospolita (IV. p. 439 d).
s) R e s p. IV p. ą3p d oddziela najprzód »rozumną« (XoyiTCixóv) cześć duszy od »bezrozumuej i pożądliwej* xXóytaxóv te xa\ £ra\fujj.rjTtxóv) potem od jednei 1 drugiej odróżnia, jako część osobną »odwagę i to, czem zapalamy się* (x'o tou $u[aou xod <;> $uu.oup.E$a).