DUSZA CZYNNĄ 1 BIERNĄ. 401
dziwnego muszkułu, który zawsze uchodził za dokładny symbol męstwa i zapału, gniewu i miłości.
Uwagi te mogą także posłużyć do wyjaśnienia słów Sokratesa w Filebie, że w ciele nie ma żadnej żądzy 1). Co za dziwna sprzeczności zawoła nie jeden. W Fedonie narzeka mędrzec, że ciało jest źródłem wszystkich chorób', miłostek, żądz, strachów, przywidzeń i t. p.2) a teraz nam dowodzi, że w ciele żadnej żądzy nie ma. Po Timeuszu łatwro rozwiązuje się ta sprzeczność: gdyby ciała nie było, nie doznawałaby dusza różnych wstrząśnień, ale nie ciało czuje, raduje się, gniewa, lecz dusza. Jej nieśmiertelna istota nie jest naruszona przez chwilowe zetknięcie się z tern. co ginie i rozkłada się, ani jej pojedyńczość nadwerężona przez władze rozliczne, mogące się tylko rozwinąć za pomocą narządów cielesnych. Każda z nich jest objawem duszy, ale dla ścisłego połączenia z nieduchowym mechanizmem, skutkiem wcielenia się w ciało organiczne, żyjące, nie może unikać wzajemności, która czasem dla niej wytwarza zależność niewoli3). Nie ustaje ona nigdy, ani wtedy nawet, gdy ciało i dusza zostają w zupełnej równowadze, w symetryi, jak Platon się gdzieś wyraża4), bo gdyby nawet ciało w niczem nie przeszkadzało myśleniu, zawsze dusza zależną, jeżeli nie od ciała, to od poznawanych przedmiotów. Ona je poznaje i przyjmuje w siebie, zatem i czynną jest i bierną. Od tej dwubiegunowości żadna jej funkcya wolną nie jest. bo działając, musi odczuwać skutki własnego działania, a wtedy nawet myślenie, oderwane od rzeczy zmysłowych, zwrócone ku wieczystym ideom, będzie zarazem czynną władzą lub biernym stanem, albo stosownie do tego, czy ruch jego oznaczamy czy też
ostateczny rezultat ruchu.
Dwa te słowa wyjaśniają w sposób niespodziewany stosunek władz duszy do jej pojedynczości. Dopóki mowa o częściach, ro-
l) P h i 1 e b. p. 35 c.
*) P h a e d. p. 56 c.
3) Bardzo ponury obraz tej niewól nakreślony w Fedonie (p. 61 a — 67 b); tam ciało ciągle przeszkadza myśleń. u a filozof już za życia powinien być jak umarty, t. j. nieprzystępny poruszeniom i wpływom ciała. Nawet w rimeuszu, w którym ciało uchodzi za czynnik korzystny w rozwoju człowieka, jest ono przyczyną upadków moralnych a wszelkiego rodzaju nieporządków umysłowych (p. }2 b c; ą3 b etc).
4) Tim. p. 87 c—e.
Historya filozofii greckiej T. U. 26