NIEŚMIERTELNOŚĆ DUSZY. 415
starałem. Czy dobrze i czy doszedłem do czegoś, dowiem się na pewno, gdy tam przybędę, jeśli Bóg zechce i to wkrótce, jak mnie się zdaje« x).
Gdyby zaraz po tej »obronie*, jak Sokrates ją nazywa, nastąpiły rozdziały końcowe o chwilach jego ostatnich, mielibyśmy ledwo szóstą część obecnego Fedona, tej mniej więcej rozciągłości, co Euty-fron, a trochę dłuższą od Krytona2). Byłaby to śliczna rozprawa etyczna, ujęta w opowiadanie wzruszające, gemma misternie rznięta z obwódką złotą, delikatnie rytowaną. Ale zamiast rzeźby miniaturowej Platon utworzył dramat, na któiy patrząc widzowie, nie mniej od aktorów, odczuwają wszystkie bole i radości duszy, szamocącej się z wątpliwościami, aby przedostać się do prawdy; przed naszemi oczyma wyrywa się ona z otchłani nicestwa ku światłości i życiu. Dla tego po krótkim wykładzie o śmierci cnotliwej, następuje drugi o nieśmiertelności, który po odliczeniu mitu eschatologicznego, wypełnia przeszło połowę całego utworu3), i stanowi dla siebie Całość dialektyczną niezmiernie zajmującą A będąc wielkim artystą, umiał nową rozprawę tak połączyć z poprzedzającą, że dzisiaj po tylu wiekach, z tym samym niepokojem i przytrzymanym oddechem, co niegdyś przyjaciele ateńscy, towarzyszymy przebiegowi dyskussyi, z której ma się okazać, czy mistrz umierający słusznie spodziewa się nagrody wiekuistej za długie trudy, ponoszone w szukaniu prawdy, czy też rozwieją się na zawsze złudzenia szlachetne 1 może ma racyę materyalista, nie uznający różnicy między bydlęciem a człowiekiem, ąuorunt uiius est interitus 4).
Dowrody nieśmiertelności zrodziły literaturę ogromną5); do niej też odsyłam, a przedewszystkiem do samego Fedona, wszystkich,
4) Phaedo p. 69 c—d.
2) Według paginacyi Stepbaua (Estienne), dodanej zawsze na marginesie now szych edycyi, ma cały Fedon str. 6 a. Na cześć, o której mowa, przypada 17 str. Kry-ton ma ich tylko 12, Eutyfron 16 i t. d.
3) Dowodzenie sięga od p1 yoa—107I) czyli str. 37; dodatkowy mit o losie duszy po śmierci, zajmuje ć str. (p. 107C—115a)-
4) Ecclesiastćs 3, 19: idcirco unus interitus hominis et jumentorum et aequa utriusque conditio etc.
8) Przechodzi ją całą bardzo krytycznie Boughi w przedmowie do swego Fedona (Dialoghi di Platone vol. II p. 117—221). Pominąwszy historyków filozofii, tak często już wymienianych, którzy wszyscy poświęcili rozdziały obszerne tej sprawie, należy wyszczególnić z pośród dawniejszych dwie rozprawy K. Fr. Hermanna, De