454 PLATON.
jeśli gdzie, to w Rzeczypospolitej, znajdują się częste przykłady dzielenia pojęć. Wszystkie zresztą te wnioski upadają wobec faktu, że Platon, choć każdą metodę opisuje z osobna, uważa obie za również potrzebne i dla tego w jednem połączył zdaniu jako wspólny ich cel ^poznanie przyrodzonej jedności i wielości* t. j. zrozumienie, jak szczegóły z natury swojej schodzą się w jedno pojęcie, a pojęcie znowu rozchodzi na podrzędne gatunki. — Słusznie Lukas w krótkiem tern zdaniu Fedrosa znalazł streszczone wszystkie reguły dialektyki platońskiej1). W istocie obie drogi prowadzą do utworzenia definicyi, a czy wedle wymagań przedmiotu postępuje się pierwszą czy drugą, czy nawet dla osiągnienia pewniejszego skutku najprzód pierwszą, potem drugą, wynikiem najbliższym zawsze definicya czyli określenie tego, czem rzecz każda jest2).
Niesłusznie zatem Ze 11 er, Ueberweg i wielu innych przyjmują jako główne części dialektyki platońskiej tworzenie i dzielenie pojęć, bo obie drogi, choć w odmiennym kierunku, prowadzą do określeń czyli definicyi. Platon nie stawia definicyi równolegle z podziałem, bo najczęściej pierwsza jest owocem drugiego, lecz mówi o zbieraniu (awaycóy^) szczegółów pod jednem pojęciem i dzieleniu (Statpect;) pojęcia na gatunki podrzędne, jako o dwóch sposobach określania (ópf(etv) tego, co jest istotą rzeczy. Nie przeczę, że terminologia jego prawie zawsze jest chwiejna3), że obie funkcye
'1 Die Methode der Eintheilung bei Platon. Leipzig 1888 p. 94.
?) Zob. różne definicye, otrzymane za pomocy podziału pojęć, w Gorgiaszu p. 450 c. 464 b; w Fedrosie p. 237 c, 244 a, 265 a. Ciekawy przykład łączenia obu metod gwoli utworzeniu pojęcia wyższego znajduje się w Teetecie p. 147 c. Bardzo pouczającem jest zbieranie niższych gatunków pod jednym wyższym rodzajem w Filebie p. 18 b.
3) I tak n. p. postępowanie indukcyjne nazywa się w Fedrosie: ^eyaipsta^at, £?; p.tav te ?i$£av ay£iv, aiwaywpf, auvopav; w Rzeczypospolitej1 'iuvo:tTixóę; w Prawach (XII 965 b): auvxai;aa3'ai ~avta i;uvope>vTa i t. d. Dzieleniu służą nazwy: Stsipstałlat, T£p.v£tv, 8taTĆp.vEtv, Siav£(i.ćtv, SlotAa[j.(idv£tv (w przeciwstawieniu do auAXap.[idv£tv lub -spt-Xaiajjiv£tv). Wiele innych przykładów pomijam; zwłaszcza w Soliście i Polityku bogata jest terminologia dzielenia. Zob. książeczkę Lukasa, Die Methode der Eintheilung etc. p 216 i 2Ó0. Ale StoapEia&oct czasem znaczy także odróżniać, to samo, co 8iopi'Ć£tv lub otopi£saihxt lub ocaxp(vstv, a na domiar zamieszania Stopów niekiedy znaczy określać i t. d. Najdziwniejsze zaś to, że słynne w dziejach logiki i metafizyki pojęcia rodzaju i gatunku, nie mają w żadnym dialogu utartej nazwy; y£vo; może być rodzajem, ale i gatunkiem, e?5o; gatunkiem lub rodzajem. Tak samo cpuXov, pipoę, p.óptov oznaczają jedno albo drugie. Czasem y£voi; i £180; na tern samem miejscu, obok siebie (R e s p.