788
jako naoczni świadkowie towarzyszyli. Ich opowiadania i ich sagi w pewną formę ujęte i przez to samo, podobnie jak prozą pisane prawa, zawisłe od wier-nego, jedynie pamięci powierzonego podania, tym sposobem doszły do XI stulecia, w którego drugiej połowie dopiero je po raz pierwszy spisano. Gdy to spisywanie w XII wieku wyczerpało dostarczone sobie zapasy, na początku XIII wieku stało się to samo z czytelnikami, co dawniej było ze słuchaczami: pisano, układano sagi, gromadzono je, przeglądano i przerabiano dawniejsze piśmienne zarysy, a tym sposobem utarte historyczne opisy Islandzkie w wieku tym najpiękniej zakwitły. (Patrz Snorri). Od połowy XIV stulecia interes upadł; historyczne wspomnienie ustaliło się w Nimurze i w Kampewiserze, a zabawa poprzestała na wymyślonych, powiekszej części jednak z obcych języków przełożonych opowiadaniach, również sagami zwanych. Porównaj, Mullera, Ursprung und Verfall der islcind. Historiographic (Kopenhaga, 1813). Sagi obok tych wszystkich strat, ciągle jeszcze licznie istniejące, jak to widać ze sposobu ich powstania, są prawie wszystkie bezimienne i ze względu na swą literacką formę, cechą swoją mało się różnią. Bezbarvvnem i w uderzającem przeciwieństwie z poezyją Skaldów nadzwyczaj prostym językiem ułożone, spokojnem spojeniem faktów, którego nie przerywa ani obrazowanie ani reflek-syja, owszem raczej mnogiemi wykazami historycznemi a dla wiarogodności przytoczonemi wierszami skaldów opatrzone, zdają zaledwie objektywną sprawę o tern co się stało: a tylko sagi „islandzkie” przez swą kompozycyję, oraz delikatną, w żywym dyalogu oddaną charakterystykę osób działających, mogą rościć sobie prawo do dzieł sztuki, jak np. Saga Njiil, Sigil i Gunlang. Tu tern mocniej uderzająca różnica zasadza się na przypisywanej niektórym sagom wiarogodności; podług tego dzielą się one na historyczne i opowiadalne. Podczas gdy ostatnie obejmują w sobie po części wspólną germańską sagę bohaterską (np. Vosunga saga, Norna-Gestssaga), po części zaś właściwą północną (np. Frithjofssaga), to pierwsze obrabiają historyją Norwegii od IX do XIII wieku, w licznych sagach królewskich (np. Sagi o Olafie synu Tryggeva i o Olafie świętym) historyją /standy i od jej zaludnienia, (w Landnamabolk), histo-ryje rodzinne (Laxdaela, Eyrbyggia, Sturlungusaga); życiorysy (np. Vign-Glums, Kormanssaga i t. d.); Wduńskiej historyi należy Knytlinga i Jamswi-kinga saga, do szwedzkiej Ingvarssaga, do ruskiej Ejmundssaga, a także kraje i wyspy przez Islandczyków zaludnione (np. wyspy Faroer i Orkneje) mają swoje saga. W literaturze sag wielkie położył zasługi duński biskup P. E. Muller, który w swojej Sagabibliothek (tom 1 do 3, Kopenhaga, 1817 do 1820) wszystkie sagi poddał pod głębszy rozbiór. Za życia Mullera, aż do niewielu wydań szwedzkich uczonych i Magnaańskiego legatu jeszcze niedruko-kowane sagi, odtąd częściej pojawiały się w zbiorowych, a po części w pojedynczych wydaniach.
S&gd. (Sagę) w ogólnem, pierwiastkowem znaczeniu wyrazu, używanem jeszcze przez Opitza, jest to samo co opowieść, czyli to co bywa opowiadane; przeciwnie w znaczeniu ściślejszem i obecnie jedynie używanem, jestto przechodzące z ust do ust sprawozdanie o jakim wypadku, które niewiadomo zkąd powstało. Blisko to samo znaczą wyrażenia: podanie czyli tradycyja, przez które rozleglej pojmujemy wszelkie ustne lub piśmienne rozgłaszanie jakiej wiadomości lub czynu, których sprawca jest zwykle także nieznany, tudzież wieść, albo obiegającą niepewną, niewiadomo zkąd pochodzącą gadaninę, o wydarzeniu jednoczesnem. Wspólność i różnica tych trzech wyrażeń najjaśniej się wyświetla, jeżeli zastanowimy się nad związkiem ich jednowpływowego