33
tami elektrycznemi połączony jest z sygnałem Deprez’a, który zapisuje jego drgania na zaczernionej powierzchni ruchomego cylindra; w ten sposób badając krzywą w naszych oczach powstającą, możemy poznać szczegóły jego ruchu. Postrzegamy tu równorzędnie dwa rodzaje zjawisk: zjawiska wzrokowe, z których dowiadujemy się że kamarton drga, i wrażenia słuchowe, z których dowiadujemy się że wydaje on dźwięk.
Fizyk zapytany o wyjaśnienie tego wszystkiego odpowie: „To drganie diapazonu, przez powietrze doniesione do naszego narzędu słuchowego, wprowadza w drganie bębenek, ten udziela s wego ruchu kostkom ucha środkowego, stąd dalej — skróćmy szczegóły — końcom nerwu słuchowego i wywołuje w nas subjektywne wrażenie dźwięku'4.
Mówiąc tak, fizyk popełnia błąd w tłomaczeniu; po za uchem naszem jest coś, czego nie znamy a co je pobudza; tern czemś nie może być drganie kamertonu, bo to drganie, które widzimy jest także wrażeniem subjektywnem; tak samo nie istnieje ono na zewnątrz naszego oka, jak dźwięk na zewnątrz naszego ucha. Jest równie nierozumne tłomaczyć wrażenie dźwięku wrażeniem wzroku, jak wrażenie wzroku wrażeniem dźwięku.
Nie bylibyśmy ani bliżsi ani dalsi prawdy gdybyśmy odpowiedzieli naszemu fizykowi „Pan wyżej stawiasz swoje oko, niż swoje ucho. Zdaje się panu, że kamerton ten drga, to błąd! Oto jak się rzeczy dzieją. Kamerton wydaje dźwięk, który po-
Dusza i ciało. 3