303
dziennego światła, i daleko lepiej widzą podczas zmierzchu a nawet w nocy, gdy ta nie jest zbyt ciemna; dla tego wszyscy są n oco-wi-dzący; stąd powstała bajka o ludziach ponocnych czyli kakerlakacb. Liuneusz nie mając, jak w owym czasie, dokładnych wiadomości, poczytał ich za oddzielny gatunek ludzi; powiedział on o nich że zamiast spadkowej mowy, wydają tylko gwiżdżący głos; że w nocy tylko wychodzą i ukradkiem, nakształt złodziei w żywność się opatrują, a na dzień chowają się po ciemnych jaskiniach, i że ich pojęcie nader jest ograniczone i t. d. Uważał on tych ludzi za pośrednich między człowiekiem a małpami, prawie takich jak owe fauny, rozwiązłe satyry, lub fantastyczne duchy, które lubiła sobie stwarzać wyobraźnia starożytnych i uważać je za bóstwa polne.
Na swem miejscu będzie ta uwaga, że ludzie mający błękitnawą, popielatą tęczę w oczach zbliżają się nieco do natury bladych ludzi swą niezwyczajną białością skóry: ich równie jak bladych, razi lubo mniej mocno, żywe światło. Inaczej zaś rzecz się ma z ludźmi inającemi czarną tęczę w oczach i brunatną, śniadą na ciele skórę. Zresztą w miarę jak się ludzie starzeją, traci kolor czyli jaśniejszą się staje tęcza ich oczu i nie mogą już dobrze znosić mocnego blasku słonecznego światła. Natura skazała Murzynów na znoszenie największego natężenia słonecznego światła; dla tego też tęcza ich oczu zawsze jest mocno przejęta ciemno-brunatnym kolorem, a nawet u nich błoua łączna zdaje się być ciemniejsza jak u Europejczyków. Pole ich widzenia mniej jest obszerne niż u białych ludzi a ich okrągłe oczy zbliżają się podobieństwem do małpich oczu. W rzeczy samej błona mrugowa czyli plica lunaris wielkiego kąta ocznego wystaje już podobnie jak u orangutana.
Inną jeszcze osobliwością z natury u bladych ludzi jest to; że ich włosy są nadzwyczaj delikatne, jedwabiste, białe i niby srebrzyste. Skóra także na ich ciele jest w dotknięciu nader miękka, łagodna: okrywa ją pewny rodzaj bardzo delikatnego, miękkiego puchu. Cechy te okazują się po części na osobach konopiatych, biało, bla-do-cerych, zdarzających się czasami w okolicach umiarkowanych, pospolitszych jednak w północnej Europie i na wysokich górach. Są to zresztą ludzie bardzo oziębli, zwykle niskiego wzrostjt, chudzi, sedentarni, utrudzający się i mocno potniejący od najmniej-Virej. Hist. NaU, T. I.
41