scandjvutmpac01

140

karagua dziewice wybierały sobie małżonków na publicznych uroczystościach , a to według używanego dawuićj zwyczaju na wyspie Kandyi. UKubaszów, ludu kaukazkiego, wdowy, twarz sobie zasłoniwszy, ofiarują się pierwszemu lepszemu mężczyźnie, a dzieci ich uznawane są za prawe; zwyczaj ten istniał dawnićj' u Gargarejczy-ków, według zapewnień Strabona. Wiele dzikich narodów północnej i południowej Ameryki raieniają się na żony i bezwstydnie dopuszczają się kazirodztwa.

To nareszcie powszechne mięszanie się osób, mogłoby, przez kazirodztwo, doprowadzić ród ludzki do wielkiego znikczenmienia, jak tego widzimy dowody u narodów, które nie położyły tamy w tym względzie. Czynione doświadczenia w Czechach na stadninie, przekonały, że najpiękniejsze rasy koni łączone ciągle z pokrewnemi sobie w prostej linii, wyrodziły się. Prawne niegdyś w Egipcie małżeństwa między bracią a siostrami, nie wydały dobrych skutków; albowiem braterska przyjaźń zmniejsza fizyczną miłość, która nierównie jest żywsza między dwiema obcemi sobie osobami. Stąd tćż wynikało u Persów i Partów, że dozwolone przez Zoroastra kazirodztwo, albo było niepłodne, albo wydawało płód niedoskonały; związek bowiem rodziców z dziećmi zbyt niestosowny bywa co do wieku, unikają go nawet zwierzęta, pomimo że inaczćj w tym względzie myślał Dyjogenes, Chryzyp i różni filozofowie. I tak, koń, wielbłąd , i t. d., jak mówią, okazują wstręt do spółki ze swemi matkami. Mnićj uuika jej pies, gdyż muićj u niego zachodzi różnicy, co do wieku.

W Dobrota, małem mieście między ujściami Kattaro, mieszkańcy w własnej tylko zawsze żeniąc się gminie, prawie wszyscy są sobie krewni, i do zawarcia związków małżeńskich potrzebują papiezkiego pozwolenia. To tćż podobne pokrewieństwo przyczyną jest, że mało mają dzieci, najwięcćj troje, i rzadko płodzą.

Widzimy więc, że oprócz wstydu, który jest skutkiem powszechnie wzbronionego zwyczaju zawierania związków między pokre-wuemi sobie osobami, sama nawet sprzeciwia się im natura. Kie dla samego więc połączenia z sobą różnych członków rodu ludzkiego, ani dla wcielenia jedynych rodzin w drugie, przepisywali prawodawcy żenienie się za obrębem pokrewieństwa, jak wielu mniemało,