227
wtedy mówi tenże, samica rzucała się w objęcia samca i kryła twarz na jego piersiach, co czyniło widok nader wzruszający. Jla-ją oue wzrost równy człowiekowi, wcale nie mówią, aie krzykają; żyją tylko owocami, ziołami, korzonkami i przemieszkują na drzewach w odludnych lasach. Nadawane im nazwisko dzikich ludzi pochodzi z uważania powierzchownego icli podobieństwa do człowieka, szczególniej w ich poruszeniach i w sposobie myślenia, które pewno mają sobie właściwe, a którego w innych małpach nie spostrzegamy; ta bowiem ich zdolność wcale jest co innego jak ów mniejszy lub większy instynkt, który widziemy na wszystkich zwierzętach.
Samica orangutana z Borneo (1), której historyją opisał Yosmaer 1778 r. tak dobrej była natury, mówi ten naturalista , iż nigdy nie spostrzegano w niej złośliwości: w jej minie malował się pewny smutek; lubiła towarzystwo, bez różnicy pici, przekładając tylko tych którzy codziennie mieli o niej staranie i dobrze jej czynili; częstokroć gdy ci ludzie odeszli od niej, rzucała się na ziemię, jakby w rozpaczy, i żałośnie krzykala; w tej samotności darła wszystko co jej wpadło w ręce. Ponieważ jej dozorca siadał niekiedy przy niej na ziemi, przeto innym razem wziąwszy trochę siana posłała je obok siebie i wszelkiemi zuakami usiłowała prosić go aby usiadł przy niej. Siła jej była wielka do zadziwienia; jadła, bez okazania się obżartą, wszystko co jej dano, i nie zdawała się pokazywać smaku w surow em mięsie; szczególniej lubiła aromatyczne rośliny, jak naprzykład pietruszkę. Nie upędzala się bynajmniej za owadami, na które inne małpy są tak chciwe; najulubieńszemi jej potrawami były pieczeń i ryby, i bardzo dobrze umiała używać łyżki i widelca. Zabawnie było patrzeć na nię gdy jadła podane sobie na talerzu poziomki; jedną ręką trzymała talerz a drugą za pomocą widelca, brała po jednej jagodzie i do ust je sobie podawała. Zwyczajnym jej napojeni była woda; chętnie jednak piła wszelkiego gatunku wino. Kiedy jej podano butelkę, odkorkowała ją ręką, i bardzo zręcznie nalawszy szklankę, wypiła; potem utarła sobie usta, jak obyczajna osoba. Kiedy po jedzeniu podano jej piórko, wykałała niem sobie zęby tak dobrze jak człowiek. Bardzo zrę-
(1) Simia sutyrus. Linn.