113
ły, z tego niezawodnie pochodzę czasu. Jedno z nich miał w Berdyczowie. Inne kazania są na cztery niedziele ostatnie zapust, -na pierwszą niedzielę postu, oraz przemowa przy objęciu parafii. Nie wiemy czy dla siebie pisał te kazania, zdaje się np.: że przedewszystkiem ostatnie przy objęciu parafii, dla kogo innego były ułożone, bo Krasicki nie był nigdy proboszczem. Sposobem homilitycznym napisane te kazania. Krasicki w tym razie nie poszedł za wzorem Francuzów, ale szedł za Janem Złotoustym, i Skargą. Język w tycłi kazaniach prosty, dostępny, kazania prawdziwie dla ludu, bo są nauką, wykładem, objaśnieniem tajemnic i obrzędów wiary (').
Nie na tej jednak drodze miał do sławy dążyć Krasicki. Nie wiarę rozszerzać, bo ta była głęboko wkorzeniona w sercu i pojęciach Rzeczypospolitej, on przyszedł przerodzić społeczeństwo Polskie. Nim więc wprzódy zajaśniał w narodzie, błyszczał w towarzystwach na Rusi, we Lwowie, w Przemyślu, w Dubiecku, w Krakowcu, w całej okolicy rodzinnój. Miał tysiąc opowieści na zawołanie, młody człowiek, a mówił jak stary o przeszłości, i o tein co widział. Kochali go też wszyscy, nietylko duchowieństwo, którego był ozdobą, ale starzy i młodzi, mężczyźni, kobiety i dzieci, uczeni i nieuczeni. Z kolei biskup przemyski Wodzicki, z kanonika posunął go na probostwo katedralne, a Józef Załuski opat Wąchocki zostawszy biskupem kijowskim, wziął go na koadyutora do zarządu swojego opactwa. Niedość na tóm, Sie rakowski teraz już arcybiskup ściągnął Krasickiego do Lwowa, i w roku 1763 po Stanisławie Jezierskim biskupie bakońskim, zrobił go Kustoszem lwowskim. Młodym był wtedy Ignacy, a już miał głos w dwóch kapitułach, i przyszłość przed sobą. Winien to był urodzeniu swojemu, a więcej jeszcze zdolnościom.
Nastąpiło bezkrólewie po Auguście III;, nowa epoka zaczęła się dla Krasickiego.
Przyjechał wtedy do Warszawy. Pięknój był i ujmującej postaci, grzeczny, słodki, przystępny, miał coś w postawio takiego, co wskazywało na ród wysoki, i na przymioty umysłu. Zadziwiał też dowcipem, i jak dawniej na Rusi, tak teraz został ulubieńcem towarzystwa w stolicy. Na sejmie po elekcyi króla, kanclerz Czartorycki, chciał przeprowadzić myśl swoję o rozdzieleniu trybunału koronnego, na dwa osobne trybunały, wielkopolski i małopolski. Krasicki w Warszawie właśnie zbierał kazania swoje w jeden rękopism gotując się oddać je do druku (2), kiedy obrano Poniatowskiego królem, a kapituła lwowska wyznaczyła go deputatem z grona swojego nr. trybunał małopolski we Lwowie i Lublinie. Że w tym trybunale pierwsze krzesło pomię-
(') Kazania te wyszły pierwszy raz w Warszawie u Miesyonarzy, przedrukowane w wydaniu dzieł Krasickiego, Gldckborga; pisze o nich Joher. Kazanie w Berdyczowie, pisze Joher, miał Krasicki w r. 1751; chyba w r. 17G1.
(2) D“ta przedmowy do kazań jest z Warszawy czerwca 17G1. Nie wiemy zatćm dlaczego, kazania te w późnym wieku, jui nn biskupstwio miał pisań Krasicki, jak domyślał się wydawca ich u Świętego Krzyla.
15