grup, każda po 8 torpedowców o szybkościach wahających się od 20 do 23 węzłów. Drugi Dywizjon, stacjonowany zwykle w Helsingforsie, składał się właściwie z trzech grup, przy czym pojemność torpedowców była znacznie mniejsza i w końcu dwie grupy zostały przydzielone do służb pomocniczych.
W porównaniu więc z flotą przeciwnika flota rosyjska wystawiała siłę znacznie słabszą. Tym bardziej że rozpoczęcie wojny nastąpiło w chwili, gdy zakończono przebudowę Kanału Kiloń-skiego, dzięki czemu Niemcy mogli przerzucać zależnie od potrzeby oddziały swojej floty z portów Morza Północnego na Bałtyk.
Wiceadmirał Mikołaj Ottowicz Essen, dzielny dowódca pancernika „Sewastopol” w Port Artur, świetny organizator szkolenia personelu w charakterze dowódcy dywizjonu torpedowców, był obecnie dowódcą wszystkich morskich sił zbrojnych. Szefem jego sztabu był kontradmirał Koerber, szefem wydziału operacyjnego kapitan Aleksander Kołczak.
Z konieczności plan akcji Floty Bałtyckiej musiał być obronny i polegał na tym, że z chwilą rozpoczęcia wojny cała flota koncentrowała się w zachodniej części Zatoki Fińskiej, w razie potrzeby przyjmując na siebie uderzenie ataku floty przeciwnika i zatrzymując go na ile to możliwe, gdy w tym czasie stawia-cze min kładły zaporę z kilku linii min na linii wyspa Nargen — szkiery na południe od Sveaborgu.
Dopiero teraz stał się dla nas zrozumiały powtarzany przedtem manewr ataków, które wykonywaliśmy tak uparcie ze wszystkimi oddziałami floty.
W doskonałym porządku wszystkie oddziały wysunęły się na wody zatoki, idąc wolno przez wąskie i kręte przejście Sveabor-gu. Na rozsłonecznionym niebie lekki wiatr rozsunął ciężkie smugi dymu. [...]
Szliśmy jak na ćwiczeniach z tą różnicą, że przy każdym dziale leżało przygotowanych 10 pocisków ostrych. Do rur torpedowych założono gotowe do strzału torpedy. Można się było spodziewać, że lada chwila na horyzoncie ukażą się dymy okrętów przeciwnika i że się rozpocznie opracowany przez nas manewr, z którego niejeden okręt może nie wrócić.
Przez cały dzień w najzupełniejszym spokoju krzyżowaliśmy na wyznaczonych odcinkach. Widzieliśmy kilka parowców
118