dzo dzielny, ale — wydaje mi się — nie mający właściwego stosunku do rzeczywistości, co zapewne spowodowało później rzeź oficerów i przyczyniło się do jego własnej zguby na Syberii.
Gdy przeminęły pierwsze zdarzenia, życie na okrętach i w samym porcie ułożyło się nie najgorzej. Słyszało się ciągle, co prawda, że na którymś z okrętów aresztowano tego lub innego oficera i odstawiono go do więzienia. Miało to jednak charakter praworządnego załatwienia sprawy i o ile dobrze sobie przypominam, nie było mordów.
Na „Riuriku” znajdowały się większe zapasy najrozmaitszych trunków, nabytych przez kajutkompanię podczas dawniejszych pływań. Komitet okrętowy uznał, że stanowi to niebezpieczeństwo dla okrętu, gdyż są wśród załogi „nieodpowiedzialni”, którzy mogą zechcieć dobrać się do zapasów. Stanowisko było zupełnie logiczne, toteż w porozumieniu z komitetem, jako zarządzający tym majątkiem z urzędu, zająłem się pewnej nocy niszczeniem wszystkich smakowitych trunków. Leciały więc za burtę rzadkie już w tym okresie w Rosji flaszki z koniakami francuskimi, szkocką whisky etc. Zostawiliśmy tylko po kilka małych flaszek starego koniaku, przechowywanego dotychczas z pietyzmem na wypadek pomyślnie wygranej bitwy.
Na krążowniku było kilkunastu marynarzy Polaków. Umówiłem się z nimi, żeby się porozumieli z marynarzami Polakami na innych krążownikach. Wszedłem jednocześnie w porozumienie z proboszczem oraz z porucznikiem artylerii Janem Skrzetu-skim. Zaczęliśmy systematycznie urządzać na lądzie zebrania, w których Polacy brali coraz większy udział. Czynnie uczestniczył w nich również komandor Adam Mohuczy, którego później tak wiele osób poznało z zaszczytnej służby w Batalionie Morskim oraz na stanowisku dyrektora Szkoły Podchorążych Marynarki oraz dyrektora Szkoły Morskiej.
Nawiązaliśmy łączność ze Związkiem Polaków Wojskowych w Petersburgu i na walny zjazd wybraliśmy swoich delegatów. Moja kandydatura, jako jednego z organizatorów, była najzupełniej pewna, lecz wtenczas zbyt jeszcze nastrojony przeciw-niemiecko, wiedziałem też, że wkrótce rozpocznie się aktywność krążownika, a wówczas nie będę mógł obu obowiązków sprawować należycie. Toteż kandydaturę moją jako delegata wycofałem.
U — Z floty carskiej... 145