BRUCE: Chyba wybuchowy charakter. Nic wydaje mi się. żebym był wybuchowy.
KATIE: Nie złościłeś się na nią?
BRUCE: "lak. złościłem się czasem. Ale iu ^k:ili <xi jednego do dzie sięeiu dałbym «>bic jeden punkt. a jej gniew* sięgał dwudziestu
KATIE: Ale w twoim przypadku ten jeden punkt to wybucho wość. Przejdźmy do twojego kolejnego zdania.
BRUCE: Okej. Słieiln nie powinna działać pod wpływem lęku; |*> winna wiedzieć, czego chce, i Syć bardziej samodzielna, powinna być cierpliwa i tolerancyjna wobec uczuć i przeżyć innych ludzi. [Wszyscy się śmieją]. O mój Boże. Tak mi wstyd.
KATIE: Czy jest coś bardziej ekscytującego od ciebie?
BRUCE: Nic. to jest wspaniałe. Moje ego się tu rozpuszcza.
KATIS: Tak. widzę. Pominiemy pytania. Po prostu odwróć to.
BRUCE: Ja nie powinienem działać pod wpływem lęku. .Ja powinien wiedzieć, czego chcę. Hmm, ;n powinienem być bardziej cierpliwy i tolerancyjny wobec uczuć i przeżyć innych ludzi.
K.AT1E: Tak. szczególnie w stosunku do Sheili. Tb może sięgać bardzo głęboko. Przyjrzyj się. jak ją traktowałeś, kiedy wierzyłeś tym myślom. 'Ib jakby trzymać kogoś w laboratorium i ciągle próbować stworzyć go na nowo. A ona o to nie prosiła. Mówimy temu komuś, żc go kochamy, ale nie jest dla nas wystarczająco dobry, musimy go stworzyć na nowo. a partner jest bardzo zdezorientowany.
BRUCE: Myślisz, że skoro zachowywałem się w ten sposób, to znaczy; że jej nie kochałem?
KATIE: Kochanie, tylko ty możesz :o wiedzieć. Nie była tą. której pragniesz, była kobietą, którą chciałeś zmienić. Kochałeś kohietę z przyszłości.
BRUCE: Nie tę, którą faktycznie była. Czyli kochałem jej wymyśloną wersję.
KatiE: 'lak, potencjalną. Dodałeś jej pewnych cech i pragnąłeś jej potencjalnej. To tak. jakbyś by! Bogiem tworzącym Ewę.
Ił KUCE: I Irmin.
KATIE: 1 Adamem. Ze sobą robisz to samo.
Ił KUCE: Jak <o?
KATIE: Sichic też starasz się stworzyć na nowo. Spójrz, jak reaguje twój umysł, gdy zrobisz coś, co nie spełnia twoich oczekiwań. Starasz sic stworzyć siebie na nowo. A jeśli twój umysł ;.cst jak wiele umysłów, może być bardzo brutalny ..Jak mogłeś znowu to /robić? Nic ci się nigdy nic udaje. Jak mogłeś tak pomyśleć, jak mogłeś tak powiedzieć? Czemu to zrobiłeś?"
BRUCE: -lak. masz rację. Dla siebie też jestem taki surowy.
KaTIE: Tak jakby ta gwałtowność mogła coś zmienić.
BRUCE: Tak, już mam gotową całą opowieść o tym. Już jestem jakimś siedemdziesięciopięcioletnim zrzędliwym starcem w salonie bingo. iUdajc prowadzącego erę bingol. X!-7”. 'Publiczność się śmieje].
KATIE: Czy możesz odwrócić to zdanie w jeszcze inny sposób? „Shcila powinna...”
BRUCE: Shcila powinna działać pod wpływem łęku?
Katu;: lak.
BRUCE: Okej. C.’zy to mniej więcej oznacza zaakceptowanie tego. kim naprawdę jest?
KATIE: Przekonamy się.
BRUCE: Już się nic mogę doczekać!
KATIE: Wobec tego skup się na sobie. Zobacz, czy to prawda w twoim wypadku.
Bruce.: Shcila powinna działać pod wpływem lęku.
KaTIE: Tak, kochanie.
BRUCE: Xie powinna wiedzieć, czego chce.
KaTIE: Teraz naprawdę wychodzisz jej naprzeciw.
BRUCE (po chwili milczenia]: ...I nie powinna być cierpliwa i tolerancyjna.
KATIE: Tylko wtedy, gdy chcesz mieć szczęśliwe życic. Byłeś jak dyktator. Oczekiwałeś od niej. że to ona będzie mieć takie
195