0177

0177



bez przerwy. Lufy nkm rozgrzane były do czerwoności. W krótkich przerwach ładowniczowie lali wodę na lufy i owijali mokrymi workami. W jednym z nalotów, strzelając do bombowców dwumotorowych, nasze pociski z nkm i w tym samym czasie pociski z nkm mata Roili trafiły w kabinę samolotu. Samolot momentalnie podniósł ogon w górę i z całym ładunkiem bomb runął w morze.

Po kilku godzinach walki ręce mdlały od strzelania i na wymioty się zbierało od dymu z bomb. Nas zmieniła druga zmiana: mar. Cybulski i mar. Wawrzyniak. Oni bili do samolotów zawzięcie i nad ranem zestrzelili jeden samolot, który spadł na cyplu [...]

Nad ranem zmieniłem mar. Cybulskiego. W trakcie strzelaniny, przy nkm nr 1 upadła seria bomb. Nkm ucichł. Ogień prowadził tylko nkm nr 2. O godz. 4.30 rano koniec nalotów.

Mówię ładowniczemu mar. Czerwionce, ażeby lał wodę na lufę, aby ostygła, a sam poszedłem do nkm nr 1, zobaczyć, co się stało. Mat Roiła przeklina Hitlera i mówi do mnie: „Bomby upadły blisko, zasypały piachem nkm, który mi się zaciął. Zmienić prędko luf nie można, bo wszystko gorące, a naprawić muszę, bo zaraz przyjdą samoloty” [...]

3    września

[...] Broń przeciwlotnicza baterii im. Laskowskiego odpędziła dużo samolotów, które atakowały okręty. Dużo samolotów, rzucając bomby na „Wichra” i „Gryfa”, obniżało się nad baterią i z broni maszynowej ostrzeliwały stanowiska baterii. Mnie w ciągu jednej godziny atakowały trzy razy, w odległości około 100 m. Karabiny moje biły się z nimi zawzięcie. Widziałem na własne oczy, jak jednemu strzelcowi pokładowemu seria pocisków smugowych trafiła w pierś [...]

4    września

[...] O godz. 10.00 jeden bombowiec przeleciał nad baterią w kierunku portu wojennego. Bomby spadły jednak poza obręb portu. Najcięższe karabiny maszynowe strzelały [...] Przez cały czas alarmów i nalotów czułem, że mnie siły opuszczają, mówię więc swojemu zastępcy: „Bądź tutaj, a ja pójdę się przespać”. Trzy doby już nie spałem, mdłości brały mnie od dymu bomb, a w dodatku byłem głodny. Chwiejnym krokiem szedłem do koszar.

Spałem 3 godziny. Pod wieczór był nalot. Bomby upadły blisko, podmuch zrzucił mnie z łóżka. Wiem, co to znaczy, więc biegiem lecę’ na stanowisko. Dochodzę, a mój zastępca mar. Cybulski — bez hełmu, bez maski, włosy czarne, potargane — widząc mnie, śmieje się i mówi: „Cholery, psiekrwie, dałem im, poszły jak zmyte”. Zwraca się do ładowniczego: „Lej wodę na lufę, niech stygnie”. Mówię do niego: „To porządnie się spisałeś”, a on na to: „Niech jeszcze raz przyjdą, to ja im pokażę”. Odparłem: „Idź teraz, zjedz kolację i prześpij się, a ja tu zostanę”.

155


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
spaw2 trody można ją oderwać. Jeżeli nie ma takiego układu, elektroda rozgrzeje się do czerwoności,
1 (174) 2 / 46. Ilustracja 1.1. Grandville’a do Czerwonego Kapturka Ch. Per-raulta A Wilk na to słod
Ula była wzruszona, zauważyła, że wierne psie oczy patrzyły bez przerwy w jej stronę. Wyszedłszy na
5 Od roku 1295 do roku 1772 ziemia złotowska bez przerwy należała do Polski i nigdy nie była spornym
31 wanie listów poleconych), otwarta od godz. 6.45 rano do 8.45 wieczorem bez przerwy w czasie 
page0844 836Sorbonna sputy w piątek, latem od godziny piątej rano do siódmej wieczorem bez przerwy,
Eskimos(4) Tam gdzie śnieg bez przerwy leży, Kryjąc trakty, ścieżki, drogi Do podróży jest
PAN BOG Otwarte bez przerwy Proszę wchodzić bez pukania. Diabeł wszedł. Drugi pokój był podobny do
#Z0 STAŃ W DO MUREALIZUJEMY STUDIA BEZ PRZERWY! •ZAPEWNIAMY, 2E REALIZACJA KSZTAŁCENIA ON-LINE DZIAŁ
DSC01743 Układ siatkowaty pnia mózgu bez przerwy wysyła impulsy do różnych części mózgu. Aktywność t
Magazyn6 3401 926 DROGI WODNE — DROŻDŻE znajdować bez przerwy od zachodu do wschodu słońca. W prz
Międzynarodowy rynek walutowy jest największym rynkiem na świecie i funkcjonuje bez przerwy, 24h. Do
godna ścieżka do Czerwonego Stawku i na Krzyżne (patrz N. 41), ku Pd. Z. w górę, na Swinicę (pa
img061 (41) 61 nie nr. 32 w górnej połowie okazuje, że tego rodzaju narzędzia używane były do krajan

więcej podobnych podstron