21
W czasie terroru Stalin przyjął Jeżowa 1100 razy - częściej przyjmował jedynie Mołotowa - a ta liczba obejmuje tylko oficjalne spotkania w „Kąciku”. Musiało też być wiele wizyt na daczy. Dokumenty archiwalne pokazują, w jaki sposób Stalin wpisywał tych, którzy mieli zostać aresztowani, na małe listy, by przedyskutować to następnie z „Jeżowikiem”: 2 kwietnia 1937 roku na przykład wypisał dla Jeżowa niebieskim i czerwonym ołówkiem listę złożoną z sześciu punktów, niezwykle złowieszczych, takich jak Oczyścić Bank Państwowy.1 Czasami Stalin odwoził go na jego daczę.1
Jeżów narzucił sobie wyczerpujący tryb pracy, a napięcie potęgowały jeszcze potworności, które nadzorował, oraz naciski, z góry i z dołu, by aresztować i rozstrzeliwać coraz więcej ofiar: prowadził nocne stalinowskie życie, był nieustannie przemęczony, stawał się coraz bledszy i bardziej nerwowy. Obecnie już wiemy, jak pracował: zwykł sypiać nad ranem, jadł obiad w domu z żoną, spotykał się ze swoim zastępcą Frinowskim w swojej lub jego daczy, a następnie jechał do Butyrek albo na Łubiankę, by nadzorować przesłuchania i tortury.2 Ponieważ Jeżów od siedmiu lat obracał się w najwyższych kręgach partyjnych, często znał swoje ofiary osobiście. W czerwcu 1937 roku podpisał nakaz aresztowania swego „ojca chrzestnego”, Mosk-wina, i jego żony, których dom często odwiedzał. Oboje zostali rozstrzelani. Potrafił być brutalny. Kiedy Bułatów, który wraz z Jeżowem kierował jednym z wydziałów Komitetu Centralnego i odwiedzał go w domu, był przesłuchiwany po raz piąty, komisarz generalny pojawił się w drzwiach.
Jeżów odpisał: Wzałączeniu do kopii raportu Żakowskiego, którą Wam przesłano, wysyłam kolejną z 7 Wydziału GUGB [Głównego Zarządu Bezpieczeństwa Państwowego] na temat działalności chińskich trockistów. Jeżów.