0287

0287



ryjskie. Nic nie możemy pomóc obrońcom Oksywia — jesteśmy bezsilni.

Przed południem ukazał się niemiecki trałowiec, który po ostrzelaniu go przez baterię im. Laskowskiego oddał kilka bezładnych salw. Trafiły one w morze za Helem nie wyrządzając szkody, a częściowo trafiły pod budynki kasyna oficerskiego i nasz budynek oficerski. Bombardowanie o godz. 5 zastało mnie i por. mar. Lecha w łóżkach. Po ostatniej salwie okno wyleciało, a odłamki pocisków utkwiły w przeciwległej ścianie. Zostaliśmy pokryci kurzem, gruzem i szkłem. Od tego momentu zamieszkaliśmy także w lesie w schronie z plutonem. Ponieważ kasyno oficerskie także rozbite przestało funkcjonować, przenieśliśmy się na jedzenie z kotła żołnierskiego [...]

W nocy z 17 na 18 września przybył łodzią motorową z Oksywia Sąd Wojskowy. Rozmawiałem z członkiem Sądu por. rez. Zygfrydem Powałow-skim, znanym adwokatem z Gdyni. Opowiadał o beznadziejnej sytuacji na Oksywiu. Razem z Sądem przybył także b. Komisarz Rządu mgr Fr. Sokół. Zabrano go do schronu dowództwa obrony Helu w Juracie i ubrano w mundur ppor. marynarki wojennej, chociaż nie miał stopnia oficerskiego.

W południe znów płk Dąbek1 zażądał rozmowy przez linie „Juza” z kontradm. Unrugiem. Treść rozmowy jest mi znana, była nalepiona na blankiety, które przechodziły przez moje ręce.

Płk Dąbek najpierw dziękował za skuteczne wsparcie ogniem artyleryjskim na szosie Mrzezino—Dębogórze oraz informował szczegółowo o sytuacji na Oksywiu, o skurczeniu się terenu obrony do właściwego Oksywia, Starego Obłuża, Stefanowa, Babich Dołów, o zniszczeniu dział przez naloty bombowe i pociski z dział, o dużych stratach w ludziach zabitych, rannych lub wziętych do niewoli, braku amunicji i żywności. Zapytywał o decyzję co do dalszej obrony i wyrażał chęć pomimo trudności do dalszej walki. Admirał odpowiedział takimi słowami, o znaczeniu historycznym: „W sprawie dalszej walki decyzję pozostawiam panu pułkownikowi, jednak oznajmiam, że jatek sobie nie życzę”. Na zakończenie rozmowy jeszcze raz dodał: „Wszak jatek sobie nie życzę” 12.

O godz. 17.00 pancernik „Schleswig-Holstein” znów rozpoczął z Gdańska ostrzeliwanie głównie baterii im. Laskowskiego i dał kilkadziesiąt salw z dział 280 mm. Ogniem kierował samolot oraz okręt wojenny (trałowiec). Bateria nie odpowiadała, gdyż ogień na odległość ponad 22 km do niewidocznego za budynkami portowymi okrętu byłby nieskuteczny. Poza tym należało oszczędzać amunicję na pewne cele. Kilka pocisków padło na terenie baterii, uszkadzając nieco centralę artyleryjską i trans-

249

1

   Płk Stanisław Dąbek stał na czele Lądowej Obrony Wybrzeża, to jest oddziałów, którym powierzona została obrona przedpola Gdyni, miasta i Kępy Oksywskiej. Opisywana rozmowa telefoniczna odbyła się 18 września.

12    Rozmowa telefoniczna, o której mowa w relacji, odbyła się 19 września, w ostatnim dniu walki w obronić Oksywia.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Nie ma wolności bez bezpieczeństwa 20 lutego przed południem odbyły się dwie sesje plenarne. Pierwsz
44662 Obraz6 (10) 340 O poezji naiwnej i sentymentalnej że nic nie możemy w nim wyróżnić. Nawet róż
IMG!35 (2) czesnym jednak dążeniom językoznawstwa nic nie jest bardziej obce, jak właśnie ta teza, k
DSC01320 (4) A. Nie możemy także zaprzeczyć, że ta prawda jest jedna i da się oglądać wspólnie wszys
Nieznajomy - kto to taki? Jak opisać go; możemy? Nieznajomy to ktoś obcy, to ktoś, o kim n
Ponieważ nic w moim życiu nie może iść normalnym torem, okazało się, że nie możemy wgrać żadnej gry.
str 15a 65. Nic? ~ -    Nie, bo nie mam aasu. Haha. 66 Hahaha. Czyli cały czas jeste
102 Leoben, — my zaś dotychczas mimo wszelkich starań nie możemy z Niemiec nic wyrewindykować. Spraw
75 (166) zosia: Jego ciągle nie ma... kasia: Zosiu, jesteś przyzwyczajona do punktowania jego win: o
SPÓJRZ DO ŚRODKA (08) Dlaczego oddychają Oddychamy zawsze. Nawet gdy jesteśmy rozkojarzeri, nawet gd
68547 str 15a 65. Nic? ~ -    Nie, bo nie mam aasu. Haha. 66 Hahaha. Czyli cały czas
26140 obraz4 (22) gowej egzegezy. Nie możemy jej tu podejmować. W oczekiwaniu na późniejsze prace z
jako narzędzie, charakter czysto użytkowy - nie możemy nic stracić, zawarcie umowy społ. ma nam życi
[Hayate]Mahou Sensei Negima vol13 ch117 pg134 NIE MOŻEMY NIC POWIEDZIEĆ O SYTUACJI Z POWOD

więcej podobnych podstron