czesnym jednak dążeniom językoznawstwa nic nie jest bardziej obce, jak właśnie ta teza, która stała się filarem młodogramatyzmu.
Obok indywidualnego, poszczególnego aktu mowy zwanego w terminologii F. de Saussure’a parole — nowoczesne językoznawstwo uznaje jeszcze langue, tzn. zespół konwencji przyjętych przez określoną wspólnotę dla zapewnienia zrozumiałości parole. Do tego tradycyjnego po-nadindywidualnego systemu ten czy ów mówiący może wprowadzać indywidualne zmiany, które jednak należy interpretować tylko jako jednostkowe odchylenia od lan-gue i tylko w stosunku do langue. Stają się one faktami langue, jeśli wspólnota, nosicielka owej langue, usankcjonuje je i przyjmie jako ogólnie obowiązujące. Na tym polega różnica między zmianami językowymi a indywidualnymi błędami językowymi (lapsusami). Te ostatnie są wytworami indywidualnego kaprysu, silnego afektu lub popędów estetycznych jednostki mówiącej.
Co się tyczy „akceptacji” określonej innowacji językowej, to można przyjąć, że w niektórych wypadkach zmia-ny językowe-- odbywają^ sią- na .^kutek niejako uspołfięz-iffema, upowszechnienia indywidualnego błędu językowego (Iap"siTsu),in^ afektów czy estetyczne^j^imfa.
cji mowy. Zmiany w języku mogą zachodzić także w inny ~™§|5osob, a mianowicie jako nieuniknione, prawidłowe następstwa zmian poprzedzających, urzeczywistniane od razu bezpośrednio w langue (nomogeneza biologów). Jakiekolwiek jednak są warunki zmian w języku, o „narodzinach” innowacji językowej można mówić dopiero z chwilą, gdy stanie się ona faktem społecznym, czyli gdy przyswoi ją sobie wspólnota językowa.
Jeśli teraz przejdziemy od językoznawstwa do folkloru, . V napotkamy tu zjawiska podobne. Jstnienie utworu ludo-_ t \yego zaczyna się dopiero wówczasT gdy zostanie on przy-# jęty przez określoną wspólnotę; „co więcej, istnieją tylko te jego elementy, które wspólnota sobie przyswaja.
Przypuśćmy, że członek jakiejś wspólnoty ułożył wiersz. Jeżeli ten ustny utwór, stworzony przez danego osobnika, jest z jakichś przyczyn nie do przyjęcia dla społeczności i pozostali jej członkowie nie przyswajają go sobie, jes skazany na zagładę. Może go uratować tylko przypadkowy