zatoki i pełnego morza. Gdzieś pod Gdańskiem dymy, to płonie Westerplatte. Właściwie nasz opór został złamany na morzu. Remontuje się uszkodzenia baterii, wojska mało spotyka się. Sklepy na wsi są pozamykane, ludność w większości już poprzednio ewakuowana.
Smutno wszędzie. Odsypiam poprzednie noce. Popijamy trunki, odżywiamy się dobrze. Szpital pusty, czysty, gotowy do przyjęcia nowych rannych, tylko dyżurni na stanowiskach.
6 września
O godz. 4 rano nalot sześciu bombowców na baterię cyplową. Dwóch zabitych, dwóch ciężko rannych, dwóch lekko. Jako dyżurny wykonuję zabiegi, odwołany do telefonu przez kmdr Steyera. Zapytuje, z jakiego odcinka są ranni, jakie straty ogólne. Nie znam terenu, nie pytałem, skąd pochodzą ranni. Niezadowolenie po drugiej stronie słuchawki1. I znów spokój do popołudnia, wałęsanie się.
Po południu kpt. Wierzbowski odkomenderowuje mnie na stałe na odcinek Jurata. Tam i w Jastarni jest koncentracja większych sił wojska, pozbawionych opieki lekarskiej, a na Helu wystarczy czterech lekarzy. Czemu właśnie ja? Przykro mi, choć to może lepiej.
7 września
Na nowym odcinku zorganizowałem izbę chorych, mały punkt opatrunkowy. Jest dwóch sanitariuszy, kilka baraków pełnych wojska, kompania Obrony Narodowej w Jastarni2, kilka małych jednostek pływających. To mam pod swoją opieką lekarską.
Piękny lesisty teren, blisko plaża nad pełnym morzem. Mieszkam razem z pięciu oficerami. Obowiązuje od dzisiaj pogotowie przeciwdesantowe w dzień i w nocy. Nie wiedziałem, co to jest.
Kontroluję kuchnię, ustępy. Stan sanitarny terenu dobry. Jedzenie bardzo dobre. Mięso świeże, kapusta, ziemniaki. Inne produkty dostarczane z dużego magazynu żywnościowego w Helu. Mam rower do dyspozycji.
Wieści nadal niepokojące. Z Gdynią nie otrzymuję połączenia telefonicznego. Ciężkie boje na przedpolach Gdyni, wojsko niemieckie podchodzi od lądu do Władysławowa. Westerplatte padło! Niemcy podają przez radio a bohaterstwie żołnierzy polskich, o wyróżnieniu komendanta mjr Sucharskiego. Koniec jednej epopei, jednej reduty wysuniętej, odciętej. Już nikt nie mówi o pomocy aliantów zachodnich.
8 września
Po porannej pracy w ambulatorium jestem na stanowisku baterii prze-
268
Wspomniany przez autora nalot odbył się dzień później, to jest 7 września. Był on skierowany nie przeciwko baterii nadbrzeżnej im. H. Laskowskiego, lecz przeciwko 3 plutonowi 24 baterii plot. półstałej (porównaj sprawozdanie Wojcieszka).
Porównaj przypis 3.