RODOWÓD BOHATERA
Wyszedłszy na dziedziniec do pilnujących zamku żołnierzy, pijani mordercy oznajmili wesoło: Jego Cesarska Mość zmarł nagle na skutek apopleksji. Żołnierze zaś zakrzyknęli - „Hura! Niech żyje cesarz Aleksander!"
Ubrano Pawła w mundur gwardii i tak nasunięto na twarz trójgraniasty kapelusz, aby zasłonić haniebny siniec po uderzeniu tabakierką. Dopiero wówczas szlochającej cesarzowej pozwolono pożegnać się z mężem. Generał Bennigsen poprosił ją jednak nader kategorycznie, by „nie przeciągała sceny pożegnania, co mogłoby zaszkodzić bezcennemu zdrowiu Waszej Cesarskiej Mości".
Podobnie jak to się stało po zamordowaniu Piotra III, ogłoszono, że cesarz zmarł nagle i w spokoju. Zwłoki władcy wystawiono w Zamku Mi-chajłowskim. Jak pisała pani de Stael: „W Rosji wszystko jest sekretem, nic jednak nie jest tajemnicą". Petersburskie towarzystwo rzuciło się, aby obejrzeć „nagle zmarłego". Ciało jednak wystawiono zgodnie z regułami sztuki. Znany dziennikarz i pisarz, Nikołaj Grecz, wspominał:
Byłem z dziesięć razy w Zamku Michajłowskim i zdążyłem dojrzeć tylko podeszwy jego botfortów i otok kapelusza, który nasunięto mu na czoło. Ledwie się przekroczyło drzwi, wskazywano na inne, mówiąc: „Proszę przechodzić!".
Tak oto stryj Aleksandra II, przyszły zwycięzca Napoleona, został cesarzem Aleksandrem I.
Nowy cesarz nie poważył się tknąć królobójców z gwardii.
Gwardzista Skariatin, grając w karty, wieszał swoją oficerską szarfę na oparciu krzesła, a wszyscy zastanawiali się, czy to ta wstęga, którą uduszono ojca nowego cesarza. Generał Bennigsen stanie się jednym z dowódców armii w wojnie z Napoleonem. Kiedy zaś Aleksander będzie piętnował Napoleona mianem krwawego potwora, Bonaparte drwiąco przypomni carowi o „bohaterskich czynach jego dowódcy w sypialni jego ojca".
W rodzinie Romanowów imię okrutnie zamordowanego Pawła I otaczały legendy. W Gatczynie, ulubionym pałacu Pawła I, znajdował się pokój z zabitymi drzwiami. Przechowywano tam łoże z Zamku Michajłowskiego z kołdrami i poduszkami splamionymi krwią zamordowanego cara. Służba pałacowa twierdziła, że niejednokrotnie widziano tam nocami widmo władcy, snujące się po paradnych salach pałacu.
33