Gruzin i uczennica 25
«zapomniałeś o swoim ojcu [...]. Daj mi ze trzy ruble, nie bądź taki wredny jak twoja matka!» «Nie krzycz!», odparłem. «Jeśli natychmiast nie wyjdziesz, zawołam stróża!»1 Beso wyniósł się chyłkiem”. Zginął w bójce około 1910 roku.
Stalin posyłał czasem matce pieniądze, ale w przyszłości trzymał się z daleka od Keke, którą zresztą swoim zgryźliwym usposobieniem i surową dyscypliną bardzo przypominał. Powstało aż nazbyt wiele pseudopsycho-logicznych teorii na temat dzieciństwa Stalina, ale na pewno wiadomo tylko tyle: wychowywał się w ubogiej rodzinie pod okiem popów, na jego rozwój miała wpływ przemoc i brak poczucia bezpieczeństwa, a także miejscowe tradycje dogmatyzmu religijnego, krwawych waśni rodowych i romantycznego rozbójnictwa. „Stalin nie lubił mówić o swoich rodzicach i dzieciństwie”, ale nie ma sensu zagłębiać się w jego psychologię. Był emocjonalnie upośledzony i niezdolny do współczucia, a jednocześnie nadwrażliwy. Był anormalny, lecz sam rozumiał, że politycy rzadko bywają normalni. Historia, jak napisał później, pełna jest „anormalnych ludzi”.
Seminarium zapewniło mu jedynie formalne wykształcenie. Obowiązujący w szkole dogmatyczny, „katechizmowy” sposób nauczania i „jezuickie” metody „nadzoru, szpiegowania, ingerowania w życie wewnętrzne, tłamszenia ludzkich uczuć” napawały Soso odrazą, a jednocześnie wpłynęły nań tak silnie, że spędził resztę życia na udoskonalaniu takiego właśnie stylu i metod. Stymulowały również jego namiętność do czytania, ale już na pierwszym roku został ateistą. „Miałem kilku kolegów - wspominał - i zaczął się zażarty spór pomiędzy wierzącymi a nami!” Niebawem przyjął marksizm.
W1899 roku został wydalony z seminarium, wstąpił do Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej Rosji i stał się zawodowym rewolucjonistą, przyjmując rewolucyjny pseudonim, Koba, od śmiałego, mściwego, kaukaskiego banity, jednego z bohaterów powieści Ojcobójca Aleksandrę Kazbegiego.
Jestem wdzięczny Geli Czarkwianiemu, że udostępnił mi nie opublikowany, ale fascynujący rękopis pamiętników swego ojca, Kandida Czarkwianiego, pierwszego sekretarza partii gruzińskiej w latach 1938-1951. Na starość Stalin całymi godzinami opowiadał Czarkwianiemu o swoim dzieciństwie. Czarkwiani napisał, że próbował odnaleźć grób Beso na cmentarzu w Tyflisie, ale mu się to nie udało. Znalazł fotografie, które podobno przedstawiały Beso, i poprosił Stalina, aby go zidentyfikował, lecz Stalin odparł, że to nie Beso. Jest zatem mało prawdopodobne, by zamieszczana w niektórych opracowaniach fotografia rzeczywiście przedstawiała Beso. Co się tyczy ojcostwa Stalina, rodzina Egnataszwilich kategorycznie zaprzecza, jakoby oberżysta był jego ojcem.