ROZDZIAŁ 4
Nasz bohater wyrastał w szczęśliwej rodzinie.
Byli przystojni: Mikołaj - olbrzym z charakterem i jego żona Aleksandra Fiodorowna - delikatna, czuła, o lazurowych oczach. W tej odrębności tkwiła wielka harmonia ich małżeństwa.
Byli pierwsi: Mikołaj i Aleksandra na tronie. Czule kochali się jak ostatni koronowani Romanowowie: Mikołaj II i Aleksandra. Co prawda ich czuła miłość miała pewien odcień... O tym jednak dalej.
Obok wspaniałego peterhofskiego pałacu, współzawodniczącego z Wersalem, Mikołaj zbudował niedużą willę nazwaną, oczywiście na cześć żony, „Aleksandrią". Tutaj car odpoczywali od trosk, i od majestatu kolumn, marmurów, wyzłoconych po cesarsku pałaców. Tutaj mieszkały dzieci. Niskie sufity, nieduże pokoje obwieszone obrazami, przytulny gabinet Mikołaja na pierwszym piętrze ze wspaniałym widokiem na bezkresną dal zatoki. Dokoła rozciągały się pola i lasy.
Następca tronu, Sasza, zaczynał ósmy rok życia i czas było zająć się na serio jego wykształceniem.
Zebrała się rada rodzinna i jednogłośnie zdecydowała, że na głównego wychowawcę następcy należy zaprosić Wasilija Żukowskiego, słynnego poetę - ojca rosyjskiego romantyzmu.
O dobroci i sentymentalizmie Żukowskiego krążyły różne anegdoty. Poeta miał siedemnaście lat, gdy dobiegł końca wiek XVIII. Jednakże ten wieczysty romantyk na zawsze pozostał człowiekiem stulecia galantów.
66