284 Johuuu Lausch-Żuk
Psychopedagogiczna sytuacja mieszkańców domów pomocy społecznej
Na wstępie rozważań o problemach życia w domach pomocy społecznej należy podkreślić, że w domach tych nie przebywają osoby, które przybyły tam dobrowolnie, lecz zmuszone sytuacją życiową. Osoby, które znalazły się w domu pomocy społecznej to ludzie, którzy przeżyli jedno z najdramatyczniej szych doświadczeń życiowych, jakim jest utrata domu rodzinnego. Utrata domu rodzinnego to nie tylko utrata bezpiecznego i przewidywalnego świata rzeczy i zdarzeń, ale przede wszystkim utrata najbliższych. W tej sytuacji rodzi się poczucie odrzucenia i osamotnienia, bycia gorszym i niepotrzebnym. Zachowania stereotypowe, agresja, apatia, to często odpowiedź podopiecznego domu pomocy społecznej na dramat rozstania z domem rodzinnym i najbliższymi. Działania opiekuńcze i pedagogiczne na rzecz osób przyjmowanych do omawianych tu placówek są zapewne trudne i wymagają określonych umiejętności. W nieco innej, aniżeli powyżej przedstawionej, sytuacji psychologicznej znajdują się osoby, które w swoich domach rodzinnych nie były akceptowane, były źle traktowane, niekochane, Do domu pomocy społecznej przybyły więc z bagażem negatywnych doświadczeń, przede wszystkim z niezaspokojonymi podstawowymi potrzebami psychicznymi, często też z utrwalonymi tzw. „trudnymi zachowaniami”. Nierzadko głównym problemem mieszkańców tych domów jest niezaspokojeme podstawowych potrzeb psychicznych. Z takim faktem musi liczyć się personel i tak organizować swoją pracę, by pomóc problem ten przezwyciężać. Z tego też względu poświęcimy nieco uwagi zagadnieniom realizacji potrzeb psychicznych mieszkańców domów pomocy społecznej.
Jedną z głównych potrzeb psychicznych jest potrzeba dobrego kontaktu z drugim człowiekiem. Bez zaspokojenia tej potrzeby niemożliwy jest normalny rozwój, zwłaszcza społeczny. Bliski kontakt, oparty o związki emocjonalne daje poczucie bezpieczeństwa, a to z kolei warunkuje pożądaną aktywność, eksplorację otoczenia, podejmowanie samodzielnych wyborów', motywację do działania itd. Ta potrzeba psychiczna u osób przebywających w domach pomocy społecznej wydaje się być najbardziej niezaspokojoną. Mieszkańcy tych placówek to osoby, które najczęściej me posiadają nikogo bliskiego, utraciły dom rodzinny i osoby bliskie lub nigdy dotąd takich osób nie posiadały. Wstrząsające są opisy M. Kościelskiej na temat sytuacji dzieci upośledzonych umysłowo w domach pomocy społecznej, u których zanikają próby nawiązywania kontaktu z otoczeniem społecznym, ponieważ płacz i krzyk nie pełnią roli