Stereotypia jest jednym ze sposobów radzenia sobie z brakiem pozytywnego doświadczenia, trwałej i dobrej relacji z najbliższymi, czyli głównie z rodzicami i opiekunami dziecka. Dzieci, nie mogąc zbudować więzi, wycofują się z kontaktu w stereotypowy ruch. W większości wypadków (z wyjątkiem pewnych zaburzeń sensorycznych) przyczyna stereotypii leży po stronie osób zajmujących się dzieckiem. Dlatego pierwszym, zasadniczym elementem terapii w takiej sytuacji jest zbudowanie właściwej relacji ze swoim uczniem. Narzędziem pracy jest głównie język naszego ciała i emocji. W tym miejscu odsyłam czytelnika do rozdziałów poświęconych komunikacji.
Obok stworzenia właściwej relacji, być może, ważne także będzie skorzystanie z kilku wskazówek metodycznych związanych z problemem stereotypii, któro chciałbym zaprezentować.
Ze względu na sugestie metodyczne, które chciałbym zaproponować, stereotypie możemy podzielić na występujące u dzieci niezdolnych do manipulacji oraz u dzieci zdolnych do manipulacji. Wśród dzieci niemanipulujących inny problem stwarzają stereotypie obejmujące ruchy rąk, a inny nicobejmiyącc ruchów rąk. Zaś u dzieci zdolnych do manipulacji stereotypie obejmujące czynności manipulacyjne mają inną wagę, niż te, które nie obejmują tych czynności.
Bardzo dużo problemów może przysporzyć nauczycielowi praca nad stereotypią u dziecka nicmanipuliyąccgo, czyli będącego na poziomie pierwszych ruchów dowolnych. Takie dziecko musi bowiem pokonać bardzo ważny próg rozwojowy związany z rozpoczęciem manipulacji. Piagct twierdził, że od momentu rozpoczęcia manipulacji zaczyna się w życiu dziecka intencjonalność. Inni autorzy mówią nawet o przełomie ósmego miesiąca (właśnie w tym okresie u większości dzieci rozwija się zdolność do manipulacji) i wykazują liczne zmiany w zachowaniu dziecka związane z tym przełomem. Stereotypia nakłada się więc często na szczególnie ważny rozwojowo moment, a wyjście z niej oznacza jednocześnie dotknięcie pewnego progu rozwojowego.
Jak wspomniałem na wstępie, najważniejszym elementem terapii powinno być nawiązanie odpowiedniego niewerbalnego kontaktu z dzieckiem, kontaktu, który powinien zachęcić go do spotkania z nami.
Na pewno pomocne będą także wskazówki metodyczne zawarte wr rozdziale dotyczącym pracy na poziomie pierwszych ruchów dowolnych. Może to jednak nie wystarczyć. Znam chłopca z tego poziomu rozwojowego, który mimo dwuletnich starań pedagoga i rehabilitanta ruchowego nie potrafił rozszerzyć repertuaru swoich zachowań poza wrcześniej wyuczony schemat ruchów stereotypowych, polegąjący na bujaniu się. Chłopiec ten