siadujących z nimi nad środkową Wołgą inorodców; ale i u nas w Polsce można jeszcze w wielu północno-wschodnich, białoruskich okolicach oglądać charakterystyczne obrazy, jakich nam ona dostarcza. Zwłaszcza ogromne łany dojrzewającego żyta łatwo uderzają każdego, kto w lipcu przejeżdża przez wsie tamtejsze.
W niektórych okolicach sioła, prowadzące trójpolową, a więc stosunkowo dość rozwiniętą gospodarkę, jednak co czas pewien przenoszą się z miejsca na miejsce. Tak inorodcy z okolic Ufy w Rosji europejskiej, hołdujący trójpolówce zbiorowej, połączonej z użytkowaniem odłogów na pastwiska, o ile po wielu latach stepowe grunta ostatecznie im odmówią urodzajów, a dzikie stepy w najbliższem sąsiedztwie nie nadadzą się pod pług, rozbierają swe drewniane chałupy i przeprowadzają się całą wsią w inną okolicę. Choć szczegół ten nie dotyczy Słowian, jest jednak dla nas ważny; dowodzi bowiem,^ że trójpolówka nie zawsze i niekoniecznie prowadzi do ostatecznie ustalonego, twardo osiadłego trybu życia. "
155. Uprawa roli jest u Słowian, podobnie zresztą jak i u innych ludów, dwojakiego rodzaju: chemiczna i mechaniczna. _Do uprawy chemicznej należy użyźnianie popiołem oraz gnojem? O użyźnianiu popiołem, odgrywającem wielką rolę w prymitywnej gospodarce, wspomnieliśmy już wyżej, omawiając trzebież żarową. Trzeba tu jednak jeszcze dodać, że w niektórych okolicach (np. na wschodniej Wielkorusi) wypalano w celu otrzymania popiołu także wysokie ponad łokieć rżyska, a niekiedy rozrzucano nawet przedtem słomę po polu. Również i Słowianie południowi (Czarnogórcy) przed orką „zbierali z niwy wszystką trawę oraz resztę słomy, pozostałą od zeszłego siewu", i spalali, a popiół rozsypywali po roli. Zdaje się, że zwyczaj palenia ścierni był dawniej szeroko rozpowszechniony ńa ziemiach słowiańskich, a nazwa ugoru jemu właśnie zawdzięcza swoje powstanie. Znany jest ten zwyczaj i poza Słowiańszczyzną w Europie (np. we Francji) i w Azji (np. w Chinach).
• Ze gnój, podobnie jak popiół, użyźnia, to zauważono oddawna; gnojenie ziemi jest też, wzgl. było, stosowane na rozległych przestrzeniach Starego Świata, oraz w pewnych krajach dawnej Ameryki. Słowianie północni, z wyjątkiem tych, którzy zamieszkują bardzo urodzajno lóssowe ziemie, posługują się niem, o ile wiadomo, powszechnie. W okolicach bardzo nieurodzajnych, takich jak np. piaszczyste obszary południowego Polesia, lud poprostu obfitość hodowanego przez siebie bydła motywuje potrzebą znacznych ilości nawozu; i można bez przesady powiedzieć, że głównym celem, dla którego trzyma bydło, jest gnój. Tu i owrdzie w okolicach piaszczystych skrzętnie wykorzystują też włościanie do specjalnych celów uprawy przypadkowa wrygnojone kawałki gruntu, jak np. miejsca, gdzie zgnił stóg siana etc. Natomiast w wyjątkowo urodzajnych okolicach lossowych, a w szcze-