100
► Konsekwentne stosowanie języka potocznego (tak w wersji neutralnej,) i nacechowanej) w wystąpieniach medialnych, niezależnie od uwarunkową pragmatycznych15.
► Inkrustowanie wypowiedzi medialnej składnikami odmiany językowej blij kicj mówiącemu, np. kolokwialnymi, profcsjolcktalnymi, socjolektalnymi, dii.] lcktalnymi, regionalizmami.
► Konsekwentnie powtarzany frazem, np. Balcerowicz musi odejść Andrzeji Leppera.
► Ticki językowe (nieświadome), łączące się w społecznym odbiorze nieroze-; rwalnic z daną postacią, np .ja jako lekarka.
► Oryginalność językowa, która w skrajnej postaci ocierać się może o śmiesz-^ ność. Granica między wypowiedzią oryginalną a już tylko śmieszną jest bardzo'-subtelna. Kwalifikacja wypowiedzi w tych kategoriach bywa oparta o kryterit; pragmatyczne i wynikać może z subiektywnego stosunku oceniającego do da«]' .‘ postaci.
► Prawo osób publicznych do czynności omyłkowych: błędów, usterek, łap-] susów, gaf, mówienia głupstw itp. Co więcej, przyznanie tego prawa w obrębie j dyskursu publicznego prowadzi do tego, że możn3 mówić o zjawisku, które' określam jako medialną karierę błędu językowego, czyli o jego medialnym wykorzystaniu.
Błąd komunikacyjny jako komponent podmiotu w spektaklu medialnym
Błędy językowe jako zachowania niestandardowe, sprzeczne z normą, wpi sują się w nurt indywidualizmu, podmiotowości. Błąd nieświadomy, niczamic-* rzony pokazuje osobę z życia publicznego jako człowieka, który dzięki temu, że ; nie jest idealny, staje się „zwyczajny”, „normalny”, ale też jednostkowy. Współczesne media błąd komunikacyjny1 uczyniły pełnoprawnym i atrakcyjnym * składnikiem spektaklu. Dyskurs wiadomości medialnych2 przyznaje dużą rangę wartościom rozrywkowym. Politycy, gwiazdy show biznesu i dziennikarze, chcąc zająć pozycję w przestrzeni medialnej, muszą się dopasować do standar-dow pola dziennikarskiego, które premiuje atrakcyjność. Zachowania niestandardowe ułatwiają dostęp do mediów, choć taktyka taka może okazać się r>7>kowna. Przykładem niech będą oryginalne, oceniane jako „kontrowersyjne”, rachowania posła Janusza Palikota (co premier Donald Tusk skomentował nianiom natychmiast podchwyconym przez media: Każdy ma swojego Palikota).
Postmodernistyczna tendencja do hybrydyzacji w połączeniu z ekonomicznym aspektem działań mediów stworzyły klimat do ukształtowania nowej formy uprawiania dziennikarstwa: to infotainment, inforozrywka. I w tym nurcie twórczości umieszczam programy i projekty medialne, których ideą nadrzędną jest prezentowanie i komentowanie rzeczywistości przez pryzmat błędnych zachowań głównie polityków (np. Szkło kontaktowe w TVN24 lub plebiscyt Srebrne (jtu w radiowej Trójce). Medialne zainteresowanie błędem można wytłumaczyć te/ postmodernistyczną tendencją cstctyzacji życia. Jej istotą jest dominacja stylu nad treścią; ważny w ocenie wypowiedzi staje się aspekt signijiant, podczas gdy signifie schodzi na plan dalszy. A to oznacza, że mniej ważne okazuje \ię to, co się mówi, liczy się natomiast to, kto i jak mówi. Skoro więc le style t'est rhomme me me, trzeba się wyróżnić językowo - w jakikolwiek sposób. Chęć, by mówić „inaczej”, to podłoże wielu zachowań językowych niestandar-dowych, co może prowadzić do błędu. Granica między oryginalnością językową, solccyzmem a błędem jest delikatna, subtelna, łatwo ją przekroczyć. W ocenę wypowiedzi oryginalnej wkracza czynnik pragmatyczny: uznanemu twórcy przyznaje się większe prawo do swobodnego traktowania językowych norm niż nawet uznanemu politykowi (por. starożytną maksymę: Cezara nie obowiązuje gramatyka). Zdanie: Trudno jest rządzić krajem, którego obywatele znają ponad .100 gatunków sera wypowiedziane przez polityka znajdzie się w antologii głupstw; zupełnie podobne zdanie intelektualisty zostanie umieszczone w antologii aforyzmów23 4.
Ta koncentracja na stylu, stylizacji (w znaczeniu zaczerpniętym z dyskursu niody) i formie łączy się z nastawieniem na zabawę i żart, spychając treść na ubocze. W latach 90. XX w. w wywiadzie radiowym prezydent Francji Franęois Mittcrand, mówiąc o dziennikarzach, zauważył (z goryczą i wyrzutem pod adresem środowiska dziennikarskiego), że z długiego i poważnego wystąpienia polityka dotyczącego spraw fundamentalnych „wyłuskują” oni jedno sformułowanie „barwne” i to ono staje się jedyną etykietą przemówienia docierającą do odbiorcy, który nie był odbiorcą bezpośrednim wypowiedzi polityka. Wypowiedź - po zmediatyzowaniu - ma stać się atrakcyjna, zgodnie z imperatywem „retoryki audiowizualnej”29.
15 Por. np. wystąpienie „wczesnego" Lecha Wałęsy, czyli wówczas politycznego „naturszczyka", wypowiedzi o różnym statusie gcnologicznym Andrzeja Stasiuka, czyli pisarza ze statusem buntownika.
24 Ujęcie błędu w perspektywie komunikacyjnej rozszerza tradycyjne rozumienie go jako odstępstwa od normy gramatycznej czy zaburzenia stylowego.
Badacze zauważają w nim wyrazistą tendencję do wprowadzania kategorii prywatności, także w płaszczyźnie językowej; piszę o tym w. M. K i t a, ..Sprzedawanie" prywatnoici w mediach, [w:] Przemiany języka na ile przemian współczesnej kultury, red. K. Oźóg, E. Oronowicz--Kida, Rzeszów 2006.
n Zob. m.in.: M. K i t a. Kto mote być niepoprawny?, „Annales Univcniutis Mariae Curic-•SkJodowska" 2000, vol. XVIII; lii, O „złotych myślach’’ osób publicznych, [w:] Świat humoru, red. S. Gajda, D. Brzozowska, Opole 2000.
Zob. J.-M. C o 11 c r c t, La magie du discours...