koszty administracyjne oraz przychylność’ respondentów*. W takim ujęciu rzeczywiście nie ma nic prostszego niż prowadzenie badań socjologicznych via Internet: eliminuje się żmudne ustalanie adresów pocztowych, odpadaj.1) wizyty w domach i wszelkie związane z nimi niedogodności oraz nieprzewidziane wypadki - wystarcza kliknięcie komputerową myszką, a testowany akurat kwestionariusz dociera do setek, albo i tysięcy; ludzi. Niestety, scenariusz ten pomija wcale liczne pro bierny. I nic myślę w tym miejscu jedynie o doborze takiej cybcrpróby czy weryfikacji autorstwa przesyłanych wypowiedzi. Badania prowadzone w środowisku internetowym wywołują także problem archiwizowania pozyskanej wiedzy, zgromadzonych informacji itp. Wiele stron przecież znika po pewnym czasie, inne zmieniają adresy i macierzyste portale, znaczącym transformacjom ulegają pomieszczone na nich treśd; fora dyskusyjne redefiniują swój charakter albo zupełnie wygasają. Najbardziej skrzętne nawet notowanie adresów, linków i haseł nic ustrzeże przed widmem tymczasowości, które krąży nad światową siecią internetową. Osłauionc „notatki z terenu" chyba nigdy w-czcśnicj nic ulegały dezaktualizacji w takim tempie, jak dzieje się to u* przypadku badań cyberprzestrzeni; lokalne ludy i ich mitologie często trwały dłużej niźłi globalne czaty i ich krążące racje.
Cyberrzeczywistość JAKO SYSTEM KULTUROWY
Jak każde właściwie antropologiczne przedsięwzięcie badawcze - które wymusza wtargnięcie w cudzą prywatność i poddanie jej zewnętrznemu oglądowi - analizy Internetu rodzą właściwe sobie pytania etyczne. Najpierwsze z nich sprowadza się do refleksji nad naturą znajdujących się w sieci tekstów*. Są to wszak dokumenty skrajnie różne: od parlamentarnych ustaw, rezolucji rządowych i zarządzeń lokalnej
* N. $<rlwyn. K. Robton, Uiing email ai a Rrteanh Tool. „Social Retearth Up-datc", no 21. u-ww.MK.tu1rt7.ac.uk.
172 Cyerowe tożsamości Badania w cyberterin £
straży miejskiej, po prywatne pamiętniki l błogi), rozgorączkowane wy miany zdań i wręcz konfesyjne wyznania. Zważywszy na charakter medium, w jakie te nieprzystające do siebie teksty są „wpisywane", można chyba zgodzić się z sugestią Paccagnclli. Uważa on, że treści umieszczone w Internecie należy traktować podobnie jak nagrobne epitafia albo uliczne graffiti - są to zatem teksty prywatne, ale nie mają charakteru osobistego z tej prostej racji, że zostały upublicznione”. Jeśli uę z 14 sugestią zgodzimy, a nie jest ona w mojej opinii nazbyt ekstrawagancka, to nic nic stoi na przeszkodzie, by upublicznione w internetowej sieci treści traktować jak każdy inny rodzaj matcnalu źródłowego. Xgol.i inaczej jednak postępować wypada w sytuacji bezpośredniej wymiany prywatnych maili z konkretną osobą albo uczestnictwa w czacie, które może wymagać, o czym wspominałem wcześniej, podpisania klauzuli
0 nicujawnianiu wyrażanych nań treści. W tego typu przypadkach odwoływać się najlepiej do etyki, czyli tcleologicznej intencji nakierowanej na innych, którą Paul Kicocur wyrazi! w krótkim haśle: „żyć dobrze wraz z drugim i dla drugiego”51. Antropologiczna koncepcja empatii - wspólbycia, współżycia i wspólodczuwanin - w wirtualnych światach wcale nic ulega odrealnieniu.
Myślę, że warto wspomnieć jeszcze o badaniach sieci podejmowanych przez polskich antropologów. Niestety, ciągle nic mamy, i stwierdzam to bez satysfakcji, przedsięwzięć zakrojonych tak szeroko jak analizy Millera i Slatcra albo wpływowych w stopniu odpowiadającym znaczeniu pracy Sherry Turkkr. Pionierem lej tematyki w rodzimej antropologii jest bez wątpienia Wajcicch J. Burszta, który w’ 1999 roku opublikował artykuł pod wymownym tytułem „Wirtualizacja kultury
1 co z tego wynika"52. Osią tego tekstu były rozważania nad relacjami między doświadczeniem kulturowym a kulturą medialną. Powołując się na Franka Bioccę, Michaela Heima i Johnatana Steuera (ale także po-
10 L Paccagnella. Gfttmg tbt Seun of Your Hnti Drrty
5ł P Kjcocui, O w ilu uniki ura etyczna i moralna, w: 7ju icnyć czlou iekou / Kuę-dzu Józr/out Tuchnewu-i w rzri(dziaiqtc urodziny, Kraków 1991, a. 37.
52 W J. Burszta, Wirtualizacja kultury i co * tego wynika, w: M. Kempny, G. Wiru-niecka (rc<l >. Religia 1 kultura u glokaliiuj^ry m uęńttecie, Kraków 1999.
CyberrzeczywistoSĆ jako system kulturowy
r