As co fu przyszłomP Bardzo dobre pytanie. ^ celne. Chyba głównie z nudów. Ale do tego raczej powinnam się przyznawać. Mark wyglądał no *4^ nega.
- Idziesz na catotć czy nie? *- spytał.
- Nie, fa...
Ruszył przed siebie.
- Wkurzafg mnie takie dziewczyny jak fy.
I poszedł sobie. Zostałam sama no wzgórzu. Co |l znowu zrobiłam? Czułam się dziwnie. I tok samotnic | Zaczęłam schodzić na dół. Kiedy przeszłam przetrą 1 trą furtkę, Angus fui na mnie czyhał f skoczył mi rK t spodnie w okolicach kostki. Z ciężkim sercem i jestem I cięższymi spodniami zawlokłam go do środka.
■| Co Mark miał na myśli, mówiąc: „takie da*. j H czyny fok tym?
łdę do szkoły z Jas.
~ Jas, do którego numeru doszłaś z Pysiem? Strasznie się zaczerwieniło i zaczęła chichotać.
- No, Jas, fO ci mówię wszystko.
- Wiem i bardzo tego żałuję.
- Jas.
- Yyy... wiesz, kiedy pojechaliśmy pod namiot, $*•*?. nie się razem bawikimy
- Tb znaczy, że ciągle się aatowoJiide?
-Całowanie ucha. I to wszystko?
Nabzdyczyła się i zaczęła sobie poprawiać gacie.
-Wiesz, w życiu chodzi nie tylko o całowanie się.
- Tak, a o co jeszcze? O szukanie trufli w lesie?
- To robią świnie.
-No właśnie.
Jas powiedziała, że jestem złośliwa i humorzasto z po-f wcdu Dave*a Jajca rza, ale nie wie, że problemem nie jest Dave Jajcarz, tylko Oscar, a teraz również Mark Wielko Japa. Jakoś mi się zrobiło wstyd. Jakbym była = puszczolska.
kosie i mnie udało się uciec przed Oddziałami Szturmowymi (Nudną Lindsay i jej żałosnymi, idealnymi kumpelkami). Jas chciała poczytać swoją książkę o domkach z gałązek, więc z innymi kujonkami poszła na boisko. Sokole Oko upiera się, żebyśmy siedziały przy otwartych oknach, chociaż panują arktyczne warunki. Mówi, że to dto naszego dobra, ale mówi też. że czytanie skończonych bzdur również jest dla naszego dobra, więc jej nie ufam. W końcu to ono uważa, że Zwrckrowone wzgórza, jok nazywamy tę książkę, to .klasyka". A tak naprawdę jej bohaterowie to banda ludzi z Yorkshire, którzy szwen-dają się po wrzosowiskach, zawodząc: „Heathcłiff, to jo, Kothy, wróciłam do domu". I tak w kółko. Przeczytałam dopiero trzy strony i już mam ochotę podciąć sobie żyły. Ale o czym to jo mówiłam, zanim tok brutalnie przerwałem samej sobie? A tak, więc ponieważ Sokole Oko w całej szkole pootwierało okna, mogłyśmy przez okno wejść do pracowni biotogiczno^hemiaBnej.
_£2_