Korzystając z Piśmiennictwa staropolskiego pamiętajmy o Addendach na końcu tomu 3.
W części oświeceniowej hasło ogólne jest właściwie jedno, gdyż całe trzy tomy poświęcone są jednej wielkiej epoce. W haśle tym wyodrębniono części: Oświecenie na Zachodzie; Oświecenie w Polsce; Literatura polska okresu Oświecenia. Następują hasła rzeczowe, wśród kfórych spotykamy m. in. Bibliotekę publiczną Załuskich (1747 - 1794); Czasopiśmiennictwo; Drukarstwo i księgarstwo; Folklorystykę (bardzo interesujące osiągnięcie!); Komisję Edukacji Narodowej; Kuźnicę Kołlątajowską; Teatry (dział ogromnie rozbudowany); Towarzystwa: Iksów, Szubrawców i ... Przyjaciół Nauk (1800 - 1832); Uniwersytet Warszawski (1816 - 1831). Wyodrębniono nawet hasło: Pieśń legionów. Jak w Piśmiennictwie staropolskim wyodrębniono arian wśród innych wyznań, tak tu uczyniono Uniwersytet Warszawski hasłem większego wymiaru niż: Jagielloński, Wileński i inne.
Nie wyodrębniono Akademii Połockiej, mającej monografię. Ze względu na środowisko literackie, jakie wytworzył Krzemieniec, należy się Liceum Krzemienieckiemu w bibliografii historycznoliterackiej miejsce w towarzystwie uniwersytetów, nie szkół.
Szczęśliwą innowacją są indeksy tytułów. Otrzymali je m. in.: Bogusławski, Bohomolec, Brodziński, Karpiński, Koźmian, Krasicki, Naruszewicz, Niemcewicz.
Część oświeceniowa nie została jeszcze ukończona. Wobec tego nie dysponujemy indeksami. W obu tomach już ogłoszonych odnajdujemy uzupełnienia doprowadzające bibliografię podmiotową i przedmiotową do r. 1966, nawet nieraz do r. 1967. O roli NK w zakresie literatury staropolskiej i oświeceniowej (na tle innych kompendiów bibliograficznych obejmujących wymienione okresy, również na tle zagranicznych bibliografii literackich) pisała Elżbieta Aleksandrowska: Historycznoliterackie kompendia bio-bibliograficzne z zakresu staropolszczyzny i Oświecenia (w: Dokumentacja w badaniach literackich i teatralnych. Wybrane problemy, pod red. Jadwigi Czachowskiej, Wrocław 1970 s. 9-35).
Tomy 7-8 poświęcone romantyzmowi obejmują hasła ogólne i rzeczowe, jak i hasła osobowe A-O. Toteż z wielkich poetów otrzymał tu hasło Zygmunt Krasiński (ss. 86), Cyprian Norwid (ss. 66) i Aleksander Fredro (ss. 47), słusznie przeniesiony z II tomu dawnego Korbuta. Dziwne się wyda wszakże badaczowi dziejów komedii polskiej, dlaczego w jednym tomie z Fredrą, a więc w jednym okresie chronologicznym, przewidziano miejsce dla Józefa Blizińskiego. Spotkawszy tu autora Rozbitków, szukać będziemy — i na próżno — Michała Bałuckiego i innych. Większe zdziwienie wywoła rzeczowe hasło Szkoła Główna. Fakt, że działalność jej rozpoczęła się w r. 1862, bynajmniej nie uprawnia do tego zabiegu. Przecież pokolenie Szkoły Głównej to pokolenie pozytywistów. Wybitni wychowankowie wymienieni na s. 82 to nie romantycy.
W tomie 7 rozczłonkowano zasadnicze hasło o romantyzmie według problemów, skutkiem czego niekiedy trudno odszukać pożądaną pracę. Ale jak i w poprzednich dwu częściach, otrzymujemy w romantycznej ogromne bogactwo informacji.
Tom 12 NK jest monografią bibliograficzną Kraszewskiego 1. Należało się to najpłodniejszemu pisarzowi literatury, chyba nie tylko polskiej, by osobnymi zestawieniami o randze monografii bibliograficznych utrwalać jego twórczość, a także literaturę o nim. Jak wiadomo z poprzedniego rozdziału, parokrotnie takie zestawienie (jedynie podmiotowe) wykonał Estreicher. Zarówno te, jak i inne bibliografie Kraszewskiego zostały wymienione na początku 12 tomu NK. Tak w dawnym Korbucie, jak i w NK bibliografię każdego pisarza poprzedzają krótkie dane biograficzne. Tu rozrosły się one do rozmiarów dokładnego kalendarium, wypełniającego 23 gęsto zadrukowane stronice. Tom stał się monografią biograficzną i bibliograficzną jednocześnie.
Indeks tytułów w bibliografii Kraszewskiego wypadł imponująco. Opracowano i inne, np. indeks tytułów czasopism polskich i obcych oraz wydawnictw zbiorowych zawierających utwory Kraszewskiego ogłoszone za życia pisarza.
W obecnym stanie prac skazani jesteśmy oczywiście na to, iż dla pewnych okresów literatury polskiej i dla pewnych pisarzy mamy już NK, dla innych zadowalać nas musi Korbut dawny. Dysproporcja to ogromna, stosunek 1 : 6. W żadnej pracy w naszej dziedzinie, nawet w pracy magisterskiej czy zgoła seminaryjnej pisanej w oparciu o NK, nie wolno zapomnieć, że i tam literatura przedmiotu nie jest zebrana całkowicie. Możemy poprzestać na NK w zakresie tzw. tła porównawczego, ale nie w zakresie tematu głównęgo. A więc dla badacza Hieronima Powodowskiego NK wystarczy, gdy idzie o Skargę, którego winien on dokładnie poznać, nie wystarczy w zakresie Powodowskiego. Tu materiał rozrasta się podczas lektury każdej pracy, nawet drobnej, odsyłającej do innych, dla szczegółowego tematu ważnych, a przez NK słusznie pominiętych.
Dla autora pracy o Sebastianie Grabowieckim NK winien wystarczyć w zakresie Sępa Szarzyńskiego czy Miaskowskiego. Z pewnością nie wystarczy w zakresie Grabowieckiego. Czy jednak w tym szczegółowym przypadku NK wystarczy dla tzw. tła porównawczego? — Nie, tym razem nie wystarczy, gdyż najbardziej gruntowne monografie o Sępie Sza-rzyńskim (Jana Błońskiego) czy o Kasprze Miaskowskim (Stefana Nie-znanowskiego) ogłoszone zostały drukiem później, niż zakończono prace nad NK.
Od dawnego Korbuta czy też od NK rozpoczynamy poszukiwania, ale na nich nie wolno poprzestać.
135
Recenzja Stanisława Burkota („Ruch Literacki” R. 9: 1968 nr 4 s. 240—241) wytknęła jej nieco błędów.