odrzucając możliwość, by bogowie mogli znać jedne rzeczy, a innych nie; wierzył natomiast, że wiedzą wszystko, to znaczy wszystko, co ludzie robią, mówią czy tajemnie knują, gdyż wszechwiedza boska polega na wszystkosłyszeniu i wszystko-widzeniu (z dodatkiem jeszcze wszechobecności58 i dbałości
0 wszystko) tak, że nic nie może się przed nią ukryć 59.
Platon także mówi o wszechwiedzy-wszystkowidzeniu „bogów” 60 i o tym, że bezbożnik nie ujdzie sprawiedliwej karze (dike), choćby nawet skrył się we wnętrznościach ziemi albo uleciał w niebo01; ten sam motyw62 spotykamy w jednym z hymnów Atharwa-Wedy (IV, 16: por. wyżej rozdz., VII, 1)
1 w Psalmie 139 (p. wyżej rozdz., V, 1) 63.
Diogenes, cynik, przypisywał „Bogu” wszechobecność, a więc implicite, także wszystkowidzenie64. W cholijambach cynika Foiniksa z Kolofonu (II w. p.n.e.), zachowanych w heidelberskich papirusach, mowa jest o daimonie, który wszystko wie i każdemu wyznacza los, na jaki zasłużył °5. Idea „demona, który czuwa” 66, nawiązująca do dawnego pojęcia boskich szpiegów krążących po ziemi, leży u podstaw anegdoty o pewnym cyniku 67, który chodził po świecie przebrany za Erynię, twierdząc, że przybywa z Hadesu, aby pilnować tych, którzy łamią prawo °8.
Epikurejczycy, negujący opatrzność boską, nie przyznawali bogom owej czujnej znajomości spraw ludzkich 69.. Dla nich sentencje Sofoklesa, Eurypidesa i innych tragików na temat „oka Dike”, które widzi wszystko, i wszystkowidzenia Boga70 były przedmiotem krytyki71 i drwiny72. W tym także przeciwstawiali się oni stoikom73, którzy sławili opatrzność boską i głosili koncepcję — według epikurejczyków dziecinną i tchórzliwą — Boga „omnia previdentem et cogitantem et animadvertentem et omnia ad se pertinere putantem, curiosum et plenum negoti”... (Cycero, De natura deorum, 1.20,54).
Stoik Chryzypp w wyższości intelektualnej dopatrywał się specyficznej cechy boskości74 i uważał, że już Homerowa koncepcja Zeusa75 „dalekowidzącego”, który „wie więcej”76, rzuca na ów boski charakter pewien cień; natomiast, podobnie jak Zenon, dopuszcza istnienie demonów „sympatycznych”, obserwatorów spraw ludzkich77. Co się tyczy stoików późniejszych, jak Atenodoros z Tarsu, który był nauczycielem Augusta, to Seneka
f**