tu wobec partnera interakcji”. [Lis-Turlejska B.: Ingrctcjacja, w: Osobowość a społeczne zachowanie się ludzi, red. J. Reykowski, Książka i Wiedza, Warszawa 1980, s. 318].
Znaczenie terminu nieuprawniony wyjaśnia Jones odwołując się do teorii Goffmana i koncepcji teoretycznych Homansa i Kel-leya. W sytuacji gdy dwie osoby pracują nad rozwiązaniem jednego zadania, to, co robią, powinno z założenia służyć wyłącznie temu celowi. Partnerzy takiej interakcji występują wobec siebie w roli „osób pracujących nad zadaniem”. W takiej sytuacji może się zdarzyć, że jedna z osób równolegle z pracą nad zadaniem zacznie realizować drugi cel — będzie próbowała wytworzyć u partnera, z którym pracuje, pozytywny stosunek do siebie. Często ten drugi cel bywa realizowany jakby po kryjomu, pozornie bez wykraczania poza rolę „osoby pracującej nad zadaniem”. Zachowanie takie można określić jako ingracjację. W teorii Goffmana traktuje się interakcję jako rodzaj rytuału, w trakcie którego partnerzy przestrzegają reguły nakazującej wzajemne wspomaganie się w odgrywaniu pewnych ról czy prezentowaniu wybranych masek. Ingracjator byłby zatem osobą, która przekazując partnerowi interakcji sygnały świadczące o tym, że podobnie jak on przestrzega takiej reguły, że podobnie jak on definiuje sytua-cję-w istocie działa opierając się na odmiennym planie sytuacji. Plan ten obejmuje szerszą perspektywę czasową, jego realizacja powinna przynieść podmiotowi lepszą pozycję ze względu na przyszłe kontakty z partnerem. Zamierza on opuścić interakcję w lepszej sytuacji niż ta, którą miał na początku.
W koncepcjach Homansa oraz Thibaut i Kelleya rozpatruje się interakcję jako proces, w trakcie którego uczestnicy dokonują wymiany użytecznych dla siebie wartości (zachowań, symboli, przedmiotów). Prawidłowa wymiana zachodzi wówczas, gdy nagrody otrzymane przez każdego z partnerów są proporcjonalne do kosztów, które ponoszą i zasobów, którymi dysponują.
Otóż ingracjator to ktoś, kto nie jest w stanie lub nie chce realizować zasad takiej wymiany. Stara się on uzyskać swoje nagrody możliwie „tanio”, tzn. bez ponoszenia odpowiednich do ich wartości kosztów. I tak np. pracownik może dążyć do awansu albo poprzez bardziej wydajną pracę lub też przez nadskakiwanie zwierzchnikowi.
Według Jonesa ingracjacja zasadza się bądź na realizowaniu celów odmiennych niż te, które sygnalizuje się partnerowi, bądź na zdobywaniu nagród z ominięciem zasad ekwiwalentnej wymiany. Istotnym w obydwu przypadkach czynnikiem jest coś w rodzaju wspomnianego już „oszustwa”: ingracjator dyskontuje zafałszowany obraz sytuacji, jaki stwarza u partnera.
Taki sposób postępowania jest charakterystyczny dla wszelkich zachowań manipulacyjnych związanych ze spostrzeganiem partnera jako narzędzia służącego do realizacji własnych celów.
I ngracjację możemy wobec tego uznać za zachowanie manipulacyjne, którego celem jest ukształtowanie u partnera pozytywnej postawy wobec podmiotu.
Przyjmując takie rozumienie koncepcji Jonesa, ingracjacja stanowi szczególny rodzaj zachowań manipulacyjnych, po pierwsze ze względu na określony powyżej cel, po drugie ze względu na to, iż środki, którymi posługuje się podmiot, mają charakter wyłącznie „pozytywny” - w przeciwieństwie do sytuacji, w których oddziały wuj e się na partnera przez wzbudzanie w nim poczucia zagrożenia. Po trzecie - oddziaływanie na obiekt manipulacji dokonuje się tutaj bezpośrednio, a nie przy pomocy innych ludzi, środków materialnych lub przekazywanych z zewnątrz informacji.
Próbując dokonać klasyfikacji zachowań ingraejacyjnych, Jones przyjmuje następujące założenie: „Ingracjacja dokonuje się w procesie interakcji między dwiema osobami. Możemy ją traktować jako rodzaj zachowania komunikacyjnego, tzn. takiego zachowania, w trakcie którego podmiot przekazuje informację o tym, jak spostrzega:
a) partnera
b) otaczającą go rzeczywistość