XVI, 2), w Assamie i górnej Birmie (rozdz. XVII, 1), jak również na Andamanach — mam tu na myśli zróżnicowanie Najwyższej. Istoty Niebiańskiej Andamanów na Pulugę (Biliku) i Tarai (Te-ria) na dwa monsuny — północno-wschodni i południowo-zachodni (rozdz. XVIII, 1)10. '<
W innej wersji północnego mitu o pochodzeniu wiatru (angi) jest on oddechem Sihai11, który zatem okazuje się swego rodzaju hipostazą Uwu Lowalangi, czyli Najwyższej Istoty Niebiańskiej. W jeszcze innej wersji, Sihai, zrodzony z dwóch pierwotnych wiatrów jako bezpostaciowa istota, otrzymuje formę zewnętrzną*, od ducha, który ukształtował jego ramiona, nogi i głowę — głowę
0 dziewięciu nozdrzach i dziewięciu ustach; z których wieje dziewięć różnych wiatrów 12.
Motyw wiatru wiejącego z nozdrzy Sihai wiąże się z motywem dwojga oczu Sihai, którymi są słońce i księżyc. Motyw dwojga astralnych oczu spotykamy w wedyjsko-bramańskim micie Puruszy, nasuwa się więc zrozumiały wniosek, że motyw ten z Indii przeszedł do Indonezji, a stamtąd następnie do plemion Batek (Semang) na Półwyspie Malajskim, gdyż ich najwyższe bóstwo ma także słońce i księżyc jako oczy (rozdz. XVIII, 2). Ale motyw oczu astralnych sięga jeszcze znacznie dalej: spotykamy go w Chinach w micie P’anku13, w Japonii w micie Idzanagi
1 u Samojedów w postaci Numa (rozdz. XV, 3). Pojawia się on także w starożytnym Egipcie u Arno na (rozdz. II, 4), przy czym u Amona motyw dwojga astralnych oczu łączy się z motywem wiatru wiejącego z nozdrzy, z czego wynika obraz wielkiej, niezmierzonej twarzy — twarzy Istoty Niebiańskiej — której oczy to słońce i księżyc, a oddech ust i nozdrzy — to wiatr, czyli wszystko tak jak u Sihai. Podobnie też Idzanagi, według księgi Kodziki14, daje początek bogini księżyca (myjąc lewe oko) i bogu słońca (myjąc oko prawe), a także bogu wiatru (myjąc nos).
Z drugiej strony znamienne jest, że w micie Sihai ożywczy oddech Uwu Lowalangi owiewa figurkę ulepioną z błota. W tym błocie, które jest ziemią, i w tym wietrze łatwo rozpoznać kompleks Matki-Ziemi zapładnianej przy pomocy wiatru przez Istotę Niebiańską, czyli ostatecznie dwa terminy dwumianu kosmicznego, który na terenie całej Indonezji interferuje z koncepcją Istoty Niebiańskiej jedynej i twórczej.
Ibanowie (Dajakowie nadmorscy) z Sarawaku wierzą, że nieprawe stosunki seksualne karze — a więc je zna — Petara, który mieszka w niebie nad chmurami i zsyła za karę deszcz; kiedy pogoda jest zła i chce się ją poprawić, wypędza się z wioski parę posądzoną o niedozwolone stosunki, wznosząc modły do Peta-ry 15. Imię Petara jest pochodzenia hinduistycznegolc, Ibanowie zaś przybyli na Borneo nie dawniej niż przed trzystu laty z zachodu, prawdopodobnie z Sumatry, ścigając malajskich piratów 17. Ale motyw kary za wykroczenia seksualne, kary w postaci zjawisk meteorologicznych, spotykany na Niasie i Sumatrze, wskazuje na ich pierwotne pochodzenie.
Ten sam motyw występuje u Dusunów z Północnego Borneo Brytyjskiego; wierzą, że karą za kazirodztwo i inne niemoralne związki są powodzie, epidemie i inne klęski; zsyła je Kinoingan albo Kińharingan, przebywający w niebie ze swoją żoną Sinw-mundu albo Munsumundók, wzywany w formułach przysięgi19. Według jednego z mitów Kinharingan i jego żona zrodzili się ze skały i stali się rodzicami ludzkości. Pierwsze swe dziecko (córkę, według Dusunów z Tuaranu) zabili, aby dać pożywienie pierwszym ludziom: poćwiartowali je, głowa zmieniła się w orzech kokosowy, piszczele — w trzcinę cukrową, palce w banany, a z krwi zrodził się ryż (padi)ł9.
Islamicznego pochodzenia jest u Dajaków z południa Borneo imię Istoty Najwyższej Alata’ala albo Hatalla (u niektórych plemion, jak Maanjanowie i im pokrewni z grupy Ot Dusun), a wraz z imieniem prawdopodobnie cały zespół atrybutów „monoteistycznych” (wszechmoc, wieczność itd.) łącznie z wszystkowidzeniem20. Ważniejszy i otoczony powszechnym lękiem jest duch imieniem Nanju, który przemawia grzmotem, mlaśnięciem języka wywołuje piorun, a kiedy go obrazi jakiś grzech popełniony przez ludzi, objawia swój gniew ogniem lub wodą albo też zamienia w kamień winowajców i ich domy. Ów Nanju, górujący nad innymi duchami, karzący winy środkami meteorologicznymi, zdaje się wywodzić z pierwotnego pojęcia Istoty Niebiańskiej, która zna ludzkie uczynki; znamienne, że do czynów, które mu najbardziej się nie podobają, należy szydzenie z niektórych zwierząt (kota, psa i pewnych gatunków owadów), w czym podobny jest do Karei
307