• Żywot ziemiański spokojny i szczęśliwy ■
Wykną przestawać na małe,
Wstyd i cnotę chować w cale.
(w. 53-56)
W konstrukcji pieśni Panny XII ta przedostatnia strofa stanowi swoiste dopełnienie strofy drugiej:
Człowiek w twej pieczy uczciwie, Bez wszelakiej lichwy żywię; Pobożne jego staranie I bezpieczne nabywanie.
(w. 5-8)
Życie na wsi jest więc w przekonaniu poetów ziemiańskich nie tylko spokojne i dostatnie, ale przede wszystkim cnotliwe i godne, pozwala zachować niezależność osobista i pozwala na uprawianie cnót. Wieś i życie ziemiańskie jest więc źródłem wartości moralnych. Zapewnia je, a nawet współtworzy, mierność. Mierność, dodajmy, posiadaczy.
„Prosty stąd wniosek — komentuje Mieczysław Piszczkowski formułę Kochanowskiego „To pan zdaniem moim / Kto przestał na swoim” — że nie można być «panem», czyli człowiekiem wolnym, *nie mając swojej zagrody. Kto nie ma chleba pod dostatkiem, nie może czuć się moralnie niezależnym.”22 W przekonaniu Kochanowskiego i jego współczesnych mierność rzeczywiście umożliwiała poczucie szczęśliwości i uprawianie cnoty. Lecz mierność dostatku. Ubogi, nignie posiadający, nie miał obiektywnych warunków do kształtowania swego charakteru i zachowania godności i niezależności osobistej' Przejmująca strofa pieśni pierwszej z „ksiąg pierwszych” Pieśni Kochanowskiego głosi:
Ubóstwo, hańba wielka, każe człowiekowi Czynić i cierpieć wszystko; już on i wstydowi Mir dawno wypowiedział, i cnocie, niedbały, Poświęconej nie myśli dostępować skały.
(w. 37-40)
Jedynie mierny posiadacz miał warunki do uprawiania cnoty. Jedynie szlachcic-ziemianin mógł się czuć w pełni szczęśliwy. Krok stąd do stwierdzenia, że tylko cnotliwy ziemianin jest szczęśliwy, i tylko ziemianin może być cnotliwy. Poezja szlachecka w XVI i XVII wieku ustawicznie głosiła tę prawdę o podstawowym znaczeniu ideologicznym.
22 M. Piszczkowski, Literatura staropolska..., s. 8.
27