244 Rozdział 7
przemysłowego były przemyślane. Niemiecka rada zakładowa i system współdecydowania raczej utrudniają, niż ułatwiają sposoby wyrażania sprzecznych interesów. Nie byłoby dla nikogo zaskoczeniem, gdyby te nieskuteczne sposoby regulacji doprowadziły do nowych, na początku nawet niekontrolowanych i gwałtownych wybuchów; z punktu widzenia teorii konfliktu byłoby wręcz dziwne, gdyby tak się nie stało. Ponadto instytucjonalizacja związków zawodowych pociąga za sobą zjawisko, które Robert Michels (zob. 1925) trafnie określił jako „żelazne prawo oligarchii”, czyli stabilizację nierównego rozkładu zwierzchnictwa w związkach zawodowych. To z kolei wywołuje nowy typ konfliktu - konflikt wewnątrzzwiązkowy, na co pewnych dowodów dostarczyły już dzikie strajki. Trudno stwierdzić, w jaki sposób związki zawodowe zamierzają powstrzymać taki rozwój wydarzeń. Wreszcie zawsze, oczywiście, istnieje możliwość, że totalitarne formy rządów zakłócą porządek przemysłowy i zmienią jego wzory konfliktu. Dla czytelnika na pewno jest jasne, że większa część analizy przedstawionej w tym rozdziale zakłada istnienie ustroju demokratycznego. Jeśli ten ustrój zostanie obalony, to powstanie nowa sytuacja zarówno wewnątrz sfery przemysłu, jak i poza nią - ustrój, który (jak będę próbował pokazać w następnym rozdziale) przyczyni się do niezwykle natężonych i gwałtownych konfliktów. Jakiekolwiek trendy do redukowania gwałtowności i natężenia konfliktu mogłyby zaistnieć w przemyśle społeczeństwa postkapitalistycznego, występują także tendencje przeciwne, trudno więc -a być może nawet się nie da - prognozować na temat przyszłego rozwoju sytuacji na podstawie przedstawionej w tym rozdziale analizy.