I
14
WSTĘP
Do pisania Nocy listopadowej wrócił Wyspiański jesienią 1901 — po sukcesie i doświadczeniach Wesela, równolegle z pracą nad premierą Dziadów. Zaczął wówczas od scen w Belwederze, po nich pisał scenę I — w Szkole Podchorążych. I w poetyckim obrazowaniu tych właśnie fragmentów znaleźć można wiele reminiscencji z dzieła Mickiewicza. Wyspiański nawiązywał do Mickiewiczowskich obrazów po to, by prowadzić z nimi dialog. Traktował je polemicznie, sprzeciwiał się im. W przedstawieniu Dziadów, które sam zrealizował na scenie krakowskiego teatru 31 października 1901, usunął większość mesja-nistycznych odniesień obecnych w dramacie Mickiewicza. Równo-, cześnie, na początku dwudziestego stulecia pisał własną wersję jego; dzieła.1 Toteż na początku Nocy listopadowej w oświetlonej „zielonym światłem księżyca” Szkole Podchorążych, jak w cmentarnej kap-] licy, spod ziemi wyłania się Pallas. Bogini rozpoczyna zaklinanie duchów teks tern przypominającym zaklęcia Guślarza: „Przyzywam; was władnym znakiem”, powietrznym okrążajcie szlakiem!” (I, 69, 79 - cytaty na podstawie niniejszego wydania; liczba rzymska ozna- j cza scenę, arabska - wers). Jej działania przynoszą jednak skutek przeciwny, rozpętują żywioł, nie niosą ulgi ani pociechy. Z jej inspi- j ragi Piotr Wysocki będzie wzywał do zemsty przez krew, podchorą-1 żowie z kolei podejmą jego wezwanie. Natychmiast przychodzi na myśl „szatańska” pieśń bohatera Dziadów części III:
I jak upiór powstaje krwi głodna,
I krwi żąda, krwi żąda, krwi żąda.2
W pierwszej scenie Nocy listopadowej jak upiór spod ziemi „wsta-1 je Dziewa” (I, 15) - tutaj można słowa Konrada odnieść do Pallas- I -Ateny. Warto pamiętać, jakie skojarzenia wywołuje jej waleczny i zryw, jeśli chce się odczytać jej rolę w przebiegu zdarzeń.
Powstańcy, porwani do walki przez grecką boginię, odmieniają lo- i gikę myślenia, której wyrazem stały się Dziady. Więźniowie w dra- 1
macie Mickiewicza gwałtownie zaprotestowali przeciw słowom pieśni, odrzucili ją. Przeraziło ich pogaństwo Konrada. Podchorążowie u Wyspiańskiego postąpili przeciwnie — podjęli hasło „przez krew” i uprawomocnili szatański nakaz pieśni Konrada. Upiorną myśl tej pieśni:
Z duszą jego do piekła iść musim,
Wszyscy razem na duszy usiędziem,
Póki z niej nieśmiertelność wydusim,
Póki ona czuć będzie, gryźć będziem3
Wyspiański przetworzy w poczwame rymy, jakby chciał uwydatnić jej niszczącą siłę:
Będziemy tym, co naszą łamali cześć, grób grześć, na piersi kolanem sieść i łamać kości (I, 527—530).
Mściwą siłę tej pieśni odczuwają prześladujący Warszawę Rosjanie. Szpiega Makrota stać na chwilę refleksji, w której przemówi obrazami pochodzącymi wprost od Mickiewicza:
kto zgaduje — odgadnie z półruchu, z półsłowa — co kto chowa utajone w duchu, i z tym straszydłem pójdzie w noc milczenia, a będzie tam ten potwór gospodarczy -ten zatruje mu krew, przeźre rdzenia i wejdzie, wpełznie jad w krwi uderzenia — zatruje, zgnębi duszę - usiądzie na piersi, aż przytłoczy i zaprze w noc. - (II, 283-290).
I to przede wszystkim Rosjanie nawiązują w Nocy listopadowej do metaforyki i świata pojęć Mickiewiczowskich Dziadów. Kuruta patrzy na mieszkańców Belwederu, jakby znał pośmiertne losy gości Balu u Senatora, pokazane w Nocy dziadów zamykającej trzecią część dramatu -
tak, jak rozpali się ten lud cmentarny; tak świeże groby wystrzelą piorunem; będziemy tańczyć trupy (II, 15-17).
0 Dziadach jako „podstawowej strukturze mitycznej” Nocy listopadowej pisała 1 Alina Witkowska, uznąjąc jednak, że Wyspiański pisze kontynuację tego dramatu, I pizejmując Mickiewiczowskie myślenie o człowieku i historii. Zob. Niebezpieczna pora I Polaków, w książce tejże: "Wielkie stulecie Polaków, Warszawa 1987, cyt. s. 40.
A Mickiewicz, Dziady. Część III, akt I, sc. I, w. 465-66, w: tegoż, Dzieła. Wydanie H rocznicowe, t. III, Warszawa 1995, s. 153.
Tamże, w. 478—481.