sposób dolna część ściany nawy głównej została pogrubiona do wysokości, jaką osiąga ściana nawy bocznej. Dopiero od tej wysokości grubość ściany nawy głównej została zmniejszona i od tej wysokości też wyprowadzona jest pionowa skarpa. System krakowski należy więc odczytywać jako swoistą - zresztą nie tylko krakowską ani też małopolską - redukcję czy kombinację elementów bardziej rozwiniętej konstrukcji gotyckiej.
Przyjrzyjmy się sposobom rozwiązywania tych problemów w architekturze katedralnej jako najbardziej rozwiniętej pod względem konstrukcyjnym. Nie będziemy się tutąj zajmować łukami oporowymi, gdyż jest to zagadnienie dla typu krakowskiego uboczne, a w historii architektury dobrze rozpoznane. Trudniejsze natomiast jest ustalenie, jak skarpy, których łuki oporowe nie eliminują, zakończone zostały u dołu. Okazuje się, że sprawa ta nie jest łatwa do rozpoznania, bowiem rysunki architektoniczne przekrojów poprzecznych ukazują zazwyczaj sklepienia naw bocznych krojone w połowie długości przęsła, wobec czego sposób sprowadzenia skarpy na filar zazwycząj nie jest pokazany. Wykonany przez E. Viollet-le-Duca rysunek pokazuje precyzyjnie sposób sprowadzenia skarpy na filar w kościele Notre-Dame w Dijon94; ponad sklepieniami nawy bocznej skarpa wsporników o sprowadzona została na kapitel filara mię-dzynawowego. Inny, często w katedrach stosowany sposób polega na sprowadzeniu skarpy na poprzeczny mur nad nawą boczną, wspierąjący się na żebrze jarzmowym. Z przekrojów niektórych katedr zorientować się można, że skarpa częściowo wsparta została na służkowych podporach posze-rząjących trzon filara w kierunku nawy bocznej. Jest w architekturze katedralnej dość wyraźna tendencja, aby filar nie uzyskiwał pełnej grubości ściany nawy głównej wraz ze skarpą, a równocześnie by luk arkadowy nie odpowiadał pełnej grubości ściany nawy głównej. Zwrócić należy uwagę, że już od okresu wczesnego gotyku w Ile-de-France i w Szampanii, poczynając głównie od budowy katedry paryskiej, ściana nawy głównej konstruowana była ponad arkadami w charakterze grubego muru (mur ópais), by ponad triforium przejść w mur cienki (mur mince). Zazwyczaj filary mię-dzynawowe i łuki arkadowe nie odzwierciedlały pełnej grubości tego muru, ukrywąjąc jakąś jego część na zasadzie konstrukcji wspornikowej ponad sklepieniami naw bocznych. Znakomicie pokazuje to pochodzący z 1905 roku rysunek Guóta systemu konstrukcyjnego kościoła w Crćcy-la-Chapelle95. Krakowski system filarowo-skarpowy widziałbym więc jako bardzo uproszczoną redakcję gotyckiej zasady kombinacji muru grubego w dolnej i muru cienkiego w górnej części ściany nawy głównej. Wsparcie tej pogrubionej dolnej części ściany nawy głównej na wyższej i szerszej arkadzie, aniżeli właściwa arkada międzynawowa, stanowi sposób na zamaskowanie pełnej grubości muru tej dolnej części. Należy jednak wziąć też pod uwagę nąj-prostsze konstrukcyjne uzasadnienie; ściana nawy głównej uzyskała pogrubienie tylko do wysokości, jakiej sięga ściana nawy bocznej, co uzasadnione by było przyjęciem dodatkowego obciążenia ze strony sklepień nawy bocznej. O systemie krakowskim możemy wobec tego powiedzieć, że stanowi on pochodną gotyckiej zasady kombinacji mur epais i mur mince z bardzo realistycznym, obcym architekturze katedralnej zamanifestowaniem konstrukcyjnej różnicy w ukształtowaniu arkady międzynawowej na część obciążoną ścianą i sklepieniami nawy głównej oraz część dźwigającą sklepienia nawy bocznej. Ten swoisty realizm konstrukcyjny wywołany został estetyką redukcyjną, pozwalającą na pokazanie od strony nawy bocznej rzeczywistej struktury konstrukcyjnej, bez oblekania jej w szaty baldachimowej iluzji konstrukcyjnej. Rozwiązanie to nie jest zapewne oryginalnym pomysłem budowniczych katedry wawelskiej, spotkać się z nim mogli we wcześniejszym kościele w Sedlec. Nigdzie jednak — jak się zdaje -system ten nie osiągnął takiej wyłączności, co w grupie jednolitych pod względem konstrukcyjnym krakowskich i małopolskich bazylik XIV i XV wieku.
konsekracji chóru w roku 1272 w budowie > katedry nastąpiła dłuższa przerwa. W stosunku do fazy z wieku XIII ilość źródeł mó-wią< h o budowie w ciągu XIV wieku znacznie się zwu szyła, a mimo to, a może właśnie dlatego istniej duże rozbieżności co do chronologii korpusu ńąv. wego. Dotyczą one przede wszystkim momentu i '.poczęcia budowy zachodniej części katedry, bo\s -m wiadomości ojej zakończeniu przez biskupa ) zecława z Pogorzeli są jednoznaczne. Trudności interpretacji źródeł odnoszących się do kor-pu nawowego polegają na tym, że przez całą pii vszą połowę XIV wieku pojawiąją się wzmianki jego poszczególnych częściach, co do których ni namy pewności czy dotyczą one nowej czy jesz-cz romańskiej budowli.
'odstawowe trudności interpretacyjne wynikają e wzmianki z roku 1316, w której dokonano wy-r. nego rozróżnienia między kościołem a chórem: ii cclesia ct in choro. To rozróżnienie zinterpreto-v no jako odzwierciedląjące zasadniczą odrębność i . dzy tymi dwiema częściami katedry. Co do chó-r . to istnieje pewność, że był już gotycki, wobec < ego uznano, iż ta wzmianka mówi o istnieniu j .zcze w tym roku romańskiego korpusu. Sądzę,
; wiadomość ta nie ma aż tak kluczowego znacze-i w odtwarzaniu chronologii budowy korpusu Bi&wowego. Określenie in ecclesia et in choro ma Kłiarakter wyraźnie przestrzenny, a nie czasowy i określa po prostu funkcjonalną różnicę pomiędzy 11 lórem i pozostałą częścią, czyli korpusem. W tym kontekście słowo ecclesia oznacza tyle, co w dzisiejszym rozumieniu korpus nawowy. Wówczas, gdy t<-mu określeniu przypiszemy znaczenie wyłącznie topograficzne, a nie chronologiczne, trudności z ustaleniem chronologii budowy korpusu nie do końca znikają. Skoro po roku 1316 pojawiąją się liczne wzmianki o prowadzeniu budowy i następnie wyposażaniu korpusu w ołtarze, możemy wnioskować o tym, że korpus pod nazwą ecclesia z roku 1316 na pewno nie jest jeszcze gotycki. Ta pewność nie dąje wystarczających podstaw do wniosku, że w tym roku był to korpus jeszcze romański. Występowanie w źródłach już od końca XIII wieku informacji lokalizacyjnych odnoszących się do części zachodniej, bez wyraźnej przerwy w ich pojawianiu się, wskaząjo na stopniowe zastępowanie romańskiego korpusu murami i sklepieniami gotyc
kimi. Nie było prawdopodobnie wyraźnej przerwy między funkcjonowaniem wcześniejszej i późniejszej części, gdyż zapewne nie dokonano przed budową gotyckiego korpusu całkowitej rozbiórki pozostałości kościoła romańskiego. Sukcesywne zastępowanie starych fragmentów korpusu nowymi gotyckimi częściami być może utrudniało nieco prowadzenie budowy, korzystne natomiast było ze względów użytkowych, gdyż dzięki temu w wykorzystywaniu korpusu praktycznie mogło nie być w ogóle przerwy.
W gruncie rzeczy tylko dokument z 1337 roku, w którym mowa jest o fundacji ołtarza pod wezwaniem Salwatora i podaje się lokalizację tego ołtarza: „...przy nowej ścianie po prawej stronie w katedrze pomiędzy drugim i trzecim filarem tej ściany w pobliżu ołtarza Mariackiego dokładnie naprzeciw Świętego Źródła..." z całą pewnością dotyczy nowego korpusu, a konkretnie wschodniej części nawy południowej. Z informacji tych wynika nie tylko daleki stan zaawansowania budowy, ale także i wewnętrznego liturgicznego zagospodarowania przestrzeni kościoła. Pomimo takiego zaawansowania budowy Janko z Czarnkowa zasługę ukończenia katedry przyznał biskupowi Przecła-wowi z Pogorzeli. Dokładniej datę ukończenia należy wobec tego umieścić między rokiem 1342 (wybór Przecława na biskupa) a 1354 (pierwsza wiadomość o ufundowaniu kaplicy Mariackiej po wschodniej części chóru). Wyraźniejsze, jak z tego wynika, ślady w źródłach zostawił końcowy okres prac nad korpusem.
Początki przebudowy części zachodniej wiążą się być może z biskupem Henrykiem z Wierzbna (1302-1319). Wyraził on życzenie zakończenia przed wielu laty rozpoczętej budowy kościoła katedralnego i nadzieję, że przy pomocy wiernych to dzieło zostanie doprowadzone do końca. Wiernym, którzy wspomogą budowę przyznał odpust 40-dnio-wy. Wiadomość ta przechowana w Formelbuchu Arnolda z Protzan nie została zaopatrzona w datę. Natomiast wezwanie biskupa z 1 września 1306 do wiernych Wrocławia i całej diecezji wrocławskiej, by odwiedzali katedrę jako kościói-matkę i jako główny kościół diecezji, w niczym nie informuje nas o stanie zaawansowania prac nad katedrą. W zestawieniu z wezwaniem do pomocy przy zakończeniu dawno rozpoczętąj budowy zaproszenie do od-
75 -