Tak po święcie, jak po grobie, drobna mara chodzi sobie, słucha miłych sobie dźwięków, pogrzebowego dzwonu jęków.
A po miejscach, co przemija, cień jej krwawo się odbija, i nikt nie wie, skąd przybywa, patrząc na nią dreszcz przeszywa, zimno grobów od niej leci: mówią, że to Mór na dzieci.
Lecz nie tylko epidemię chorób zakaźnych — stanowiącą niegdyś groźną plagę społeczną — ale także szereg innych dolegliwości (jak przewlekłe stany zapalne i owrzodzenia ciała, choroby płuc i przewodu pokarmowego, choroby wzroku itd.) przypisywano działaniu określonych demonów lub mocy szatańskiej. Bujna wyobraźnia ludowa ukształtowała rozliczne wizje owych chorobotwórczych istot nadzmysłowych. Mniemano więc, iż demony suchot przybierają kształty maciupeńkich (niewiele większych od łepka szpilki) istot ludzkich, demony wrzodów i ran ropiejących mają zoomorficzne postacie niewidzialnych dla oka ludzkiego robaczków z czarnymi główkami. Jeszcze w początkach XX wieku wiele podobnych wyobrażeń demonicznych funkcjonowało w naszej kulturze ludowej, jak np. demony febry czy grypy. Na podłożu tego rodzaju wierzeń doszło również do wytworzenia systemu przeciw-działań polegających na odwoływaniu się zarówno do tradycyjnego lecznictwa ludowego (opartego głównie na wiedzy zielarskiej), jak też do licznych praktyk i czynności magicznych (zaklinania bądź zamawiania chorób), wzmacnianych niekiedy formułami modlitw zapożyczonych z religii chrześcijańskiej. Za przykład w tym względzie posłużyć może następująca formuła zamawiania choroby zwanej różą. Zarejestrowana ona została współcześnie przez F. Ko-tulę na terenie Podgórza Rzeszowskiego.
O różó. różo!
Strasznieś bolesno.
Z czegoś się ty obraziła?
Czy z jedzenio?
Czy ze spanio?
Czy z picia i gadanio?
Proszę cię bardzo:
Ustąp za przyczyną Jezusa i Maryi!*4 („Znaki prmżioici*. s. 258)
Jednakże aby zaklęcie to miało właściwą moc działania, należy zarówno przed jak i po jego wypowiedzeniu odmówić trzy razy modlitwę „Zdrowaś Maria".
175