Tak więc w wierzeniach ludowych diabeł stanowił odzwierciedlenie układu stosunków klasowych kraju i symbolizował trzy zasadnicze stany: chłopstwo, szlachtę i mieszczaństwo (zwłaszcza niemieckie). Dlatego też przypisywano mu głównie postać antropomorficzną. chociaż niekiedy mógł on przybierać i postacie zoomorficzne (np. czarnego kota, psa. konia. sowy).
Jednakże już około połowy XVIII w. występuje zjawisko łączenia postaci diabła chłopskiego z niektórymi wyobrażeniami dawnej demonologii ludowej i tak powstają diabły wodne, przybrzeżne, polne, leśne, górskie czy domowe (o czym wzmiankowano w poprzednich rozdziałach). Następuje pełne wtopienie się tej postaci w krąg wierzeń ludowych i oddzielenie od doktrynalnych ich wyobrażeń w religii chrześcijańskiej. Stąd też zebrane przez O. Kolberga ludowe wierzenia diabłologiczne zawierają bardzo różnorodne wątki. Oto niektóre z tych opisów:
.Znany jest u ludu pod wielorakiemi nazwami: czort. did'ko, bis i złoję, są to w ogólności jego nazwy pospolite. Oprócz tego wymieniany jest Juda. kusiciel, który rozmaitemi sposobami ludzi tumani: «Pustyj» taki diabeł «szo nie maje pary». wyprawiający ludziom psoty rozmaite, a najstarszy diabeł zowie się Jarynec i mieszka na wysokiej górze, z której daje zlecenia podwładnym sobie mniejszym diabłom, mieszkającym na wzgórzach i błotach. (...)
0 pochodzeniu diabła, obok powszechnego wyobrażenia, że jest on od wieków stworzonym, niewidzialnym wrogiem człowieka, mniemają także, że może się zrodzić niekiedy ze złej kobiety. (...) «Pustyj», między szkodliwemi sztukami innemi. takie ludziom wyprawia kręcąc się po omacku, płata i tę. że wpada w nocy do stajni. Konie wtedy, płosząc się, biegają po zagrodzie przestraszone; on zaś sam lata z wyraźnym odgłosem wrrr... i zaplata im ogony
1 grzywy. Słychać też bolesne koni rżenie, a nazajutrz widać wszystkie ich grzywy i ogony splątane w kołtuny. By temu zaradzić, należy pokropić stajnię i konie święconą wodą na czczo o świcie, a także powiesić w stajni kadłub zabitej sroki“ („Chełmskie", s. 128—136).
„Diabeł... u nas bies, licho, pokusa, kaduk, szatan, czart, kusiciel, widmo, latawiec i rozmaicie jest nazywany. Pokazuje się szczególniej w północ ciemną, lubo ma władzę pokazywać się w samo południe, przed wieczorem lub szarą godziną, to jest zaraz po zachodzie słońca. Przybiera postacie konia białego lub karego. psa, kota, zająca. Toczy się po drodze jak biała poduszka lub pierzyna, ukazuje się czasem w postaci dziecka płaczącego, choć potem gwizda jak stary chłop, a najczęściej w postaci Niemczyka z harcapem. w stosownym (trójgraniastym) kapelusiku, z orlikowym nosem, koziemi lub kurzemi nogami. i niemal zawsze w czerwonych spodniach i czarnym kusym fraku. Trzeba dobrze uważać, gdy się w postaci człowieka pokaże i stąd go łatwo poznać, te nie ma dziurek w nosie. (...) Mówią o pokazywaniu się złego ducha w czasie pasienia koni lub wołów po nocy, o kuszeniu pastuchów, o nieszczęściach