Pewne ślady wierzeń ludowych w czarodziejskie moce działania owczarzy I występują także w centralnych i wschodnich regionach Polski. Dotyczą one I jednak w zasadzie praktyk owczarskich stosowanych pod koniec XIX i w początkach XX wieku. Wynika to m.in. i stąd, iż profesja owczarza, funkcjonująca jeszcze nadal na Podhalu, w innych regionach kraju uległa zanikowi. Inaczej natomiast przedstawia się kwestia instytucji znachora, która gdzieniegdzie jeszcze zachowała się, ale w dość szczątkowej postaci. Niemniej jednak w stosowanych aktualnie jeszcze praktykach znachorskich odnajdujemy liczne odwoływania się do czynności magicznych: używanie symboliki sakralnej przy zabiegu leczniczym, odmawianie określonych formuł modlitewnych przed lub po spożyciu lekarstwa itp.
Cała ta tak bardzo zróżnicowana plejada czarownic, czarowników i znachorów traci już racje swego istnienia we współczesnym życiu ludu wiejskiego. Tak niedawno jeszcze groźne postacie półdemoniczne stanowią dziś już tylko bohaterów barwnych opowieści ludowych oraz naiwnej twórczości plastycznej. A o ich dawnej roli i miejscu w naszych wierzeniach ludowych przypominają nam jeszcze liczne przysłowia w rodzaju: „Deszczyk pada, słońce świeci, czarownica masło kleci", „Dobra czarowniczka, kie da do szafliczka" czy „Gorsza czarownica młoda niż stara" (NKPP, I, s. 353—354).
Wilkołaki
Wyobrażenie wilkołaka ma odległy rodowód w słowiańskiej kulturze ludowej (wzmiankę na ten temat odnajdujemy już u starożytnego historyka greckiego Herodota z Halikarnasu). Pojęciem wilkołak lub wilkołek określany był „...człowiek wskutek czarów zamieniony w wilka, a nie pozbawiony pewnych cech natury ludzkiej i ludzkiej świadomości, lub też człowiek, który posiada zdolność przemieniania się w wilka" (SFP, 439). Jest to wątek wierzeń demonicznych szczególnie charakterystyczny dla kultur ludów łowieckich. Ten wątek wierzeń demonicznych ukształtował się w naszej kulturze ludowej w okresie XVI—XVIII w. Z tego też okresu pochodzą różne opowieści ludowe o zamienianiu ludzi w wilki. Wierzenia te występowały zwłaszcza w regionach wschodnich (Chełmszczyzna, Lubelskie, wschodnie Mazury i Mazowsze), ale nieobce były i na terenie Wielkopolski, Małopolski cży Podhala. Jednakże już u schyłku XIX w. pewne ich ślady zachowały się tylko w północno-wschodniej części kraju. Jak pisał K.W. Wójcicki, „Wilkołaków, czyli ludzi w wilki zamienionych, pełno jest w ruskich osadach Podlasia. Czarodziejów i czarownic też nie brakuje, co zakląć mogą w wilka" („Chełmskie", s. 251).
Pierwszy zapis dotyczący zjawiska wilkołactwa w Polsce sporządzony został przez J. Sabina w XVI w. Informuje on, iż chłopi mazurscy pojmali w lesie