równo bowiem mniejsze, jak i większe błędy produkcyjne, szczególnie w przypadku kamionki produkowanej rzemieślniczo, nie należą do rzadkości. Ib, że w przypadku zdobionej stemplami kamionki łużyckiej mieliśmy do tej poty niewiele przykładów takich błędów (np. sam Holi 1990 zwraca uwagę na błędy glazury w przypadku zabytków z pałacu królewskiego w Budzie), może świadczyć m.in. o tym, że znamy tylko relatywnie niewielką liczbę naczyń, a także, że stan zachowania tychże jest często tylko fragmentaryczny.
Budziszyn leży bez wątpienia w ścisłym kręgu występowania „grupy Falkego”, gdzie należy się spodziewać raczej zbytu dla towarów drugiego i trzeciego gatunku. Do udowodnienia produkcji takiej ceramiki w warsztacie garncarskim przy Tópferstras-se 35 w Budziszynie konieczne byłoby występowanie naczyń jednoznacznie źle wypalonych, z deformacjami, pęknięciami powstałymi podczas wypału, z mocno przepaloną glazurą i znacznie większą ilością bogato zdobionej kamionki. Tego dowodu nie dostarczono, a co więcej, w przypadku warsztatu garncarskiego przy Tópferstrasse 35 chodzi najwyraźniej o jeden z lokalnych warsztatów garncarskich produkujących naczynia z gliny. Pojedyncze występowanie egzemplarzy stemplowanej i modelowanej kamionki należy uznać za część dobytku garncarza z obcego zakładu garncarskiego, co zresztą było dosyć częste (np. kamionka z Siegburga w warsztatach XIV/XV-wiecznych w Coppengrave). Godne uwagi jest także to, że dzban i większy fragment opatrzony reliefem mają niezwykle nieregularne i bardzo oddzielone od siebie odciski stempli. Należą one poza tym do egzemplarzy słabo zdobionych. Stylistycznie mogą świadczyć, być może, że nie powstały w warsztacie produkującym na rynek dalekosiężny. Po ukończeniu tej rozprawy przedstawiciele nauk przyrod-niczych dowiedli, że dzban - próba 15, główny „dowód" H. Rode na potwierdzenie lokalnej produkcji w Budziszynie, geochemicznie należy zaliczyć do ścisłej „grupy Falkego”, zaś materiał źle wypalony odznacza się zupełnie innym składem chemicznym gliny.
Uwzględniając nasze wiadomości o warsztatach rzemieślniczych, jest niewyobrażalne, żeby w większości zaawansowana technicznie, bogato zdobiona kamionka łużycka mogła powstać w prostym warsztacie garncarskim, z dala od pokładów odpowiedniego surowca. Poglądy H. Rode są w tym wypadku nie do przyjęcia. Możliwy jest, naturalnie, w pewnych wypadkach, wypał naczyń glinianych i kamionki w tym samym piecu. Jednak, chociażby ze względu na błędy wypału i wielką ilość potrzebnego opału w celu osiągnięcia bardzo wysokiej temperatury, musi powstawać znaczna ilość kamionki, a także wiele przykładów płynnego „przejścia" między kamion
HANS-GEORG STEPHAN
ką i wyrobem glinianym dobrze wypalonym, wyi nanych z tej samej gliny lub podobnego, jednako^, I poddającego się wypałowi, stabilnego surowca. Tc ° I wszystkiego brak w Budziszynie. Sam Rode pj^ I że najważniejszym argumentem przeciw pochodzę’ I niu ceramiki „grupy Falkego” z Budziszyna jest brak I w najbliższej okolicy pokładów glinek nadających si I do spiekania (Rode 2000, s. 42-43). I dalej przyzij I je, że dobrze dostępne pokłady glin przydatnych do I produkcji kamionki znajdowały się dopiero w takich I miejscowościach, jak np. Muskau, Bolesławiec, No. I wogrodziec n. Kwisą, czyli w odległości przynajmniej I 50-100 km (tj. ok. 1-3 dni drogi).
Ponadto ułamki szkliwionych naczyń znajdowa- I ne w Bolesławcu i Nowogrodcu na Dolnym Śląsku I wyglądają zupełnie inaczej niż należące do grupy I Falkego. Różnice w wyglądzie (szczególnie kolorze) I omawianych fragmentów z Budziszyna tłumaczy H.
Rode (2000, s. 43) wykorzystaniem do produkcji kamionki gliny nadającej się tylko do produkcji na. czyń glinianych, a nie kamionkowych, co według tego badacza było rzekomo często stosowane w praktyce. Jeśliby poważnie potraktować te wywody, to I mamy w tym miejscu ostateczne rozbicie jednolito-ści grupy. Mimo poświadczenia w źródłach nowożytnych niewielkiego transportu gliny do innych ośrodków, w przypadku Budziszyna nie można zgodzić się z takim argumentem ze względu na zbyt dużą odległość. Wszystko wskazuje na to, że garncarze średniowiecznego Budziszyna nie dysponowali doświadczeniem technicznym i możliwościami gospodarczymi umożliwiającymi produkcję kamionki.
Parę uwag krytycznych należy także poświęcić sugestiom H. Rodego, jakoby w interesującym nas przypadku umieszczano w piecu na odpowiednich miejscach tylko kilka naczyń z grupy Falkego, a resztę stanowiły zwykłe naczynia gliniane (Rode 2000, s.
36). Gdyby, w zgodzie z tym założeniem przyjąć, że na 1 wypał przypadało 10-20 naczyń z grupy Mego, a w oparciu o liczne analogie mielibyśmy niewiele więcej niż ok. 10 wypałów na rok, to musielibyśmy uzyskać ok. 100-200 bogato zdobionych naczyń rocznie. Tym samym w ciągu 20-40 lat musiałoby powstać od 2000 do 8000 sztuk. W swojej pracy H. Rode (1999, s. 80) szacuje hipotetycznie nasz stan wiedzy na ok. 0,5% ongiś produkowanych naczyń i I omawia 114 egzemplarzy, co ujmując rzecz rachunkowo świadczyłoby o istnieniu 22 000 naczyń. Rocznie musiałoby powstawać ok. 750 naczyń, co daje po 2 naczynia dziennie, zakładając 30-letni okres produkcji, Dziś znamy, przynajmniej we fragmentach, ok. 140 naczyń tego typu.
Z terenów kantoru hanzeatyckiego w Bergen, jednego z najlepiej znanych stanowisk z późnośredniowieczną ceramiką, znamy ok. 40 000 fragm. ka-
badania NAD CERAMIKA
„GRUPY FALKEGO”
Ryc. 12. Waldenburg, Saksonia. Dzban kamionkowy i późnego XIV w., zdobiony ornamentem stempla obrotowego i aplikacjami;
Wg Y. Hoffmanna 1995
Abb. 12. Waldenburg, Sachsen. Steinzcugkrug des spaten 14. Jhs. mit Rollstempeldekor und Aplikationen; Nach Y. Hoffmann 1995
.1 M * -
1 * 1 I
Ryc. 13. Lipsk. Puchar cylindryczny „grupy Falkego”, ze śladami białej farby;
Fot. Naturhistorisches Museum Leipzig Abb. 13. Leipzig. Stangenbecher der ^alke-Gruppc” aus mit weiBer Bemalung;
Foto Naturhistorisches Museum Leipzig
mionki z Siegburga (Demuth inf. ustna). W stosunku do tego występowanie ok. 7 fragm. naczyń zaliczanych do bogato zdobionej ceramiki łużyckiej uznać można za skromne. Nawet jeśli przyjmiemy okres produkcji kamionki z Siegburga na 200 lat, a kamionki z Łużyc na lat 50, to i tak stosunek będzie nadal wynosił 7:10 000. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na ilość znanej dotąd, zdobionej aplikacjami kamionki z Waldenburga (dane pochodzą od Y. Hoffmanna). Z grupy tej (ryc. 12), produkowanej od wczesnego XIV do wczesnego XV w., a więc ok. 100 lat, znamy obecnie, mimo wielu przeprowadzonych badań, tylko 14 zrekonstruowanych naczyń i niewiele więcej niż 40 pojedynczych fragmentów (Hoffmann 1995, s. 86, przyp. 72). W owym czasie Waldenburg stał się jednym z ważniejszych ośrodków produkcji kamionki na terenach na wschód od Łaby, co zamanifestowało się w prawie garncarskim (Tópferordnung) z 1388 r. W porównaniu z powyższym zbiór ok. 140 naczyń z grupy Falkego, z jednego centrum produkcji z okresu 20-60 lat, zasługuje na najwyższą uwagę. Jako argument natury ilościowej, obserwacja ta potomrdza wątpliwości na temat autorstwa jednego tylko mistrza garncarskiego Do tego argumentu dojdą w mniejszym
Ryc. 14. Jelenia Góra. Maty puchar groszkowaty z „grupy Falkego”; Wg S. Skibińskiego 1999 Abb. 14. Hirschberg. Kleiner Pokal der „Falke-G ruppe”; Nach S. Skibiński 1999
301