138 Harold Pinter
STANLEY
Co pan chce powiedzieć?
GOLDBERG
Czemu pan zabiera nam czas, Weber? Czemu włazi pan wszystkim w paradę?
STANLEY Ja? Co pan...
GOLDBERG
Mówię panu, Weber, pan jest do niczego. Czemu działa pan wszystkim na nerwy? Czemu doprowadza pan tę starą do takiego stanu? McCANN
To mu sprawia przyjemność.
GOLDBERG
Czemu pan się tak źle zachowuje? Czemu zmusza pan tego starego, żeby grał w szachy?
STANLEY
Ja?
GOLDBERG
Czemu traktuje pan tę młodą jak psa? Ona nie jest psem, Weber!
STANLEY
Co do cholery...
GOLDBERG
Co pan nosił w zeszłym tygodniu, Weber? Gdzie pan trzyma swoje ubrania?
McCANN
Dlaczego wystąpił pan z organizacji?
GOLDBERG
Co by pańska matka na to powiedziała?
McCANN
Dlaczego pan nas zdradził?
GOLDBERG
To mnie zabolało, Weber. Prowadzi pan paskudną grę.
McCANN
Mamy na to niezbite dowody.
GOLDBERG
Co on sobie myśli? Kto on jest?
McCANN
Co pan sobie myśli? Kto pan jest?
STANLEY
Jesteście na fałszywym tropie.
GOLDBERG
Kiedy pan tu przyjechał?
STANLEY W zeszłym roku.
GOLDBERG Skąd pan przyjechał?
STANLEY
Skądinąd.
GOLDBERG
Czemu pan tu przyjechał?
STANLEY Nogi mnie bolały.
GOLDBERG Czemu pan tu został?
STANLEY Głowa mnie bolała.
GOLDBERG Zażył pan coś?
STANLEY
Tak.
GOLDBERG
Co?
STANLEY Soli karlsbadzkiej.
GOLDBERG Bayera czy Sandoza?
STANLEY Bay... San...
GOLDBERG
Dobrze pan wymieszał? Pieniła się?
STANLEY
Zaraz, zaraz, zaraz...
GOLDBERG
Pieniła się? Pieniła się, czy się nie pieniła?
McCANN
On nie wie!