skanowanie0026

skanowanie0026



130 Harold Pinter

STANLEY Czemu akurat ten?

McCANN

Wie pan, jak na człowieka, który obchodzi urodziny, szanowny pan jest raczej zdeprymowany.

STANLEY (ostro)

Czemu mówi pan do mnie per szanowny pan?

McCANN

Nie podoba się panu?

STANLEY (podchodzi do stołu)

Proszę nie zwracać się do mnie w ten sposób.

McCANN

Nie będę, jeśli to się panu nie podoba.

STANLEY (oddala się)

Nie. Zresztą, dzisiaj nie są moje urodziny.

McCANN

Nie?

STANLEY

Nie. Moje urodziny są dopiero w przyszłym miesiącu.

McCANN

Ta pani mówiła co innego.

STANLEY

Ona? To wariatka. Skończona wariatka.

McCANN

To ciężkie oskarżenie, co pan mówi.

STANLEY (podchodząc do stołu)

Jeszcze pan tego nie zauważył? No, to nic pan nie wie. Ktoś tu pana wywiódł w pole.

McCANN Któż by to zrobił?

STANLEY (nachylając się do McCanna przez stół)

Ta kobieta jest umysłowo chora!

McCANN To oszczerstwo.

STANLEY

Pan nie wie, co pan robi.

McCANN

Niech pan nie trzyma papierosa tak blisko papieru!

Głosy zza tylnych drzwi.

STANLEY

Gdzie oni są, do cholery? (gasząc papierosa) Dlaczego nie przychodzą? Co oni tam robią?

McCANN

Powinien się pan opanować.

Stanley podchodzi do niego i chwyta za ramię.

STANLEY (natarczywie)

Słuchaj pan...

McCANN

Niech mnie pan nie dotyka.

STANLEY

Słuchaj pan. Chwileczkę.

McCANN

Niech mnie pan puści.

STANLEY

Słuchaj pan. Siadaj pan na chwileczkę.

McCANN (uderzając go w ramię, gwałtownie)

Niech pan tego nie robi!

STANLEY (cofa się, trzymając się za ramię.)

Słuchaj pan. Rozumie pan, co mówię, prawda?

McCANN

Nie wiem w ogóle, o co panu chodzi.

STANLEY

To pomyłka! Rozumie pan?

McCANN

Pan jest cały roztrzęsiony.

STANLEY (szeptem, nacierając na McCanna)

Czy on panu coś powiedział? Czy pan wie, po co pan tu przyszedł? Mów pan. Nie bój się pan. A może nic panu nie powiedział? McCANN

Co miał mi powiedzieć?

STANLEY (sycząc)

Do jasnej cholery, przecież panu tłumaczyłem, że przez cały ten czas, kiedy mieszkałem w Basingtoke, w ogóle nie wychodziłem z domu!

McCANN

Wie pan, jest pan niezrównany.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanowanie0030 138 Harold Pinter STANLEY Co pan chce powiedzieć? GOLDBERG Czemu pan zabiera nam czas
skanowanie0011 100 Harold Pinter STANLEY (stanowczo) Nie przyjdą. MEG Czemu nie? STANLEY Bo nie przy
skanowanie0025 128 Harold Pinter STANLEY I mała księgarnia. Mam wrażenie, że bywał pan w okolicy Hig
skanowanie0022 122 Harold Pinter STANLEY Pytam, kto oni są? MEG Powiedziałam ci, to są ci panowie. S
skanowanie0025 128 Harold Pinter STANLEY I mała księgarnia. Mam wrażenie, że bywał pan w okolicy Hig
skanowanie0022 122 Harold Pinter STANLEY Pytam, kto oni są? MEG Powiedziałam ci, to są ci panowie. S
skanowanie0027 132 Harold Pinter STANLEY (rozsądnie) Słuchaj pan. Wygląda pan na uczciwego człowieka
66158 skanowanie0033 144 Harold Pinter STANLEY Gram na fortepianie. GOLDBERG Iloma palcami? STANLEY
76686 skanowanie0032 142 Harold Pinter GOLDBERG Weber! Czemu zmienił pan nazwisko? STANLEY Zapomniał

więcej podobnych podstron