skanowanie0033

skanowanie0033



ODRODZENIE

...Był wiatr silny i suchy; — mróz ściął śnieg i błoto; powietrze ostre, zdolne zranić słabe płuca, w jej pierś uderzało rozkosznie. W futrze, z nadstawionym kołnierzem, szła sprężysto i wolno — z głową przechyloną w tył — leżąc na wichrowej fali... z energiczną rozkoszą dając się odurzać naturze samotnej... wśród śpiącego miasta.

Trzy barwy światła płonęły w sinobłękitnej otchłani nieba: niskim pierścieniem rozżarzyły się żółte błyski gazu; w ognisku tego koła marzyło przeczyste światło elektrycznej wysokiej latarni, a wyżej srebrząc smugi długich, w ponurej ciszy płynących chmur, w chłodnej próżni — zielonym, martwym światłem mroczył się wąski sierp księżyca. Wiatr chłodny, rozigrany duch pustkowia, pieśń kozaczą rzucał w kraj filistrów i wlewał w jej żyły własną młodość i siłę, ogromną moc rozkoszy — i żądzę życia wielką, na pół panteistyczną, płodną w czyn i w myśli, grającą pod biczem wrażeń.

Uczuła się niepodległą, wolną od miazmatów znużenia i niewiary; i w pierś, która znała tylko rozpacz i piołun, nienawiść i trwogi, wstępowała siła kryształowo czysta — druga, męska młodość, samo-wiedza drugiego zbudzenia, daleka od niepokoju 64 podrostków i ich trwożliwych, mglistozmyslowych przeczuć. Był to w niej wybuch utajonej, bezświado-mie skupionej energii — i ruch potężny odnowionych tkanek; — była to rozkosz odzyskanego pragnienia życia, zmartwychwstałej zdolności do życia i czynu; ogromne, swobodne poczucie potęgi, wypróbowanej w zwątpieniach i w walce, w konwulsjach wstrętu, w rozkładzie pierwszych marzeń, w dzikiej torturze pierwszych rozczarowań. Teraz dopiero czuła się wolną od przeszłości i jej widm; od wampirów wspomnień, od kagańca pogardy, od piekielnych obłędów. — I w przestrzeń barwną, ponurą rzuciła słowo... przebaczenia i podzięki i litości obojętnej tym, przez których doszła do świadomości życia, jego praw nieubłaganych i niepokonanej potęgi, którą się zyskuje, mając odwagę przyjęcia go mimo wszystko — i dla wszystkiego, z powszechnym lekceważeniem, z niezłomna, dumną odwagą własnej prawdy, z bohaterską ekstazą bogów, przyjmujących, w wyroku nieśmiertelności, wyrok męczeństwa na nieskończoną dal wieków. Teraz dopiero uświadomiła sobie miłość życia ogromną — i ogrom przyjętej katuszy; teraz ostatecznie zrzucała z rozwiniętych członków zbyt ciasną szatę młodzieńczości — dojrzała.

i w jednej chwili zniknęły z jej mózgu hufce obaw i mar. Spokój potęgi nią owładnął; z wyniosłą głową mierzyła przezrocza bezmierne, wzrokiem szeroko rozwartym wpatrzyła się w widzenia rozpoczynającej się doby. 1 myślała bez lęku, z gorejącą piersią, 65


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanowanie0153 Księżyca kryształowy, płynny mróz ściął ziemię W czarne, ostre, po brzegach rozbłyska
skanowanie0005 Odrodzenie Zagadnienie Podstawowe informacje Czas (rwania ■    Istn
skanowanie0044 Pańskiej. Był tak zabawny i miły, że kiedyś poprosiłem jego® rodziców, ubogich ludzi,
str 070 071 Był to silny, barczysty mężczyzna w jedwabnych szatach trawiastego kolonu, o twarzy śnia
chciała nas wieść dalej bryczką, a tu zimno przenikliwe i wiatr silny. Dzięki tylko energicznemu wys
skanowanie0007 - M. Krawczyk był przekonany że na wszystko rzutuje ustrój polityczny Hełiodor Muszyń
kamiennego. Łączna biomasa roślin, w przeciwieństwie do permu, gdzie klimat był na ogół suchy, była
37772 Leonardo GENIUSZ LEONARDA LEONARDO DA VINCI Zyl w cpocc odrodzenia. Był człowiekiem wszechstro

więcej podobnych podstron