znajdujących się w treści opinii. Może być formułowane zdecj^J dowanie lub hipotetycznie.
Kwestia poczytalności w przypadku przestępczości seksual nej jest bardzo kontrowersyjnie przedstawiona w pracach róż] nych autorów. Większość autorów zgadza się z tym, iż zachowa nia przestępcze osób z zaburzeniami seksualnymi, z niedoroj wojem umysłowym, procesem psychotycznym czy zespołem ps4 choorganicznym mogą wiązać się ze zniesieniem lub znaczny! ograniczeniem poczytalności. W przypadku natomiast dewiacj seksualnych, różnorodnych zaburzeń i przestępstw seksualny] u osób z osobowością nieprawidłową zdania są podzielone. SzJ reg autorów dopuszcza możliwość orzekania znacznie ograni: czonej, a rzadziej zniesionej poczytalności w przypadku sprawi ców przestępstw seksualnych o dewiacyjnym ukierunkowanej popędu płciowego, o nieprawidłowej osobowości, inni natomiaflB widzą tu możliwość orzeczenia nieznacznie ograniczonej lu™ pełnej poczytalności (Wyrsch 1955, Langeluddeke 1959, Spet 1968, Kozarska-Dworska i Dworski 1974, Imieliński 1962, Ma lik 1977). W opiniach sądowo-seksuologicznych najczęściej nil orzeka się o poczytalności, należy to bowiem do biegłych psji chiatrów. Zdarza się jednak, iż do wydania opinii seksuologiem nej powoływani są biegli psychiatrzy lub psychiatrzy, z którycl jeden jest również seksuologiem. Obecnie coraz częściej prakta kowane jest powoływanie biegłych psychiatrów i seksuolog! Psychiatrzy dopiero po opracowaniu opinii przez seksuolog! (bez orzekania przez niego o poczytalności) opracowują właśni opinię, uwzględniając wnioski z opinii seksuologicznej. Więl® seksuologów nie jest psychiatrami i dlatego ich impresje co da oceny poczytalności są niezgodne z obowiązuj ącymi przepisani*
Na podstawie własnych doświadczeń mogłem się przekona! iż środowisko krakowskie częściej w porównaniu z warszaw] skim orzeka znacznie zmniejszoną lub zniesioną poczytalnol sprawców przestępstw seksualnych mających osobowość nia prawidłową.
Abstrahując od kontrowersji między szkołami i autoranj uważam, iż poczytalność jest zagadnieniem indywidualnym, dq tyczy konkretnej osoby i nie można stosować tu jakichś obowii zńjących powszechnie reguł. Zdarza się, iż w przypadkach prze stępstw seksualnych dokonanych przez osoby z rozpoznanie! nieprawidłowej osobowości, dewiacji seksualnej lub jednej i drugiego badanie wykaże poczytalność pełną lub też różne stl pnie jej ograniczenia.
Chciałbym również podkreślić istnienie pewnej możliwośl w orzekaniu o poczytalności, która budzi pewne opory sąd i prokuratury, a przez wielu biegłych jest niedoceniana. Otq zdarza się, iż sprawca miał zachowaną zdolność rozumień!
znaczenia czynu, przy czym zdolność kierowania swoim postępowaniem była zachowana, ograniczona nieznacznie lub znacznie. Oba te człony określenia poczytalności mogą być zatem rozdzielane i sądzę, że w odniesieniu do sprawców przestępstw Seksualnych nie należy to do rzadkości. Pogląd swój opieram na ■twierdzeniu, iż uwarunkowane stereotypy zachowań seksualnych o określonej intensywności mogą ograniczać zdolność kierowania postępowaniem przy zachowaniu zdolności jego rozumienia. Tego typu sformułowania dotyczące poczytalności stołowałem w swoich opiniach. Było to wprawdzie przedmiotem nażartej nieraz dyskusji, ale spotykałem się też często z akceptacja tego sposobu określenia poczytalności.
Przebieg wielu rozpraw na sali sądowej można porównać z tragedią, a niekiedy i z komedią, przypominającymi świetne Spektakle teatralne. Odmienność tego teatru polega jednak na tym, iż szereg osób odgrywa tu swoje prawdziwe role życiowe, inne natomiast grają o wysoką stawkę. Porównanie z teatrem Szczególnego rodzaju być może razi w publikacji tego typu, ale Wydaje mi się, że ważne jest spojrzenie na dramatis personae rozgrywającego się na sali sądowej i z takiej właśnie perspektywy. Każda u osób uczestniczących w rozprawach sądowych (sędzia, ławnik, prokurator, obrońca, protokolant, świadek, biegły) ma własne spojrzenia i specyficzne wyostrzenie zarówno własnej roli, jak i zachowań innych. Biegły również jest postrzegany, oceniany, a jego zachowanie bywa też interpretowane przez osoby uczestniczące w rozprawie sądowej.
Biorąc od lat udział w wielu sprawach sądowych, zarówno karnych jak i cywilnych, chciałbym podzielić się kilkoma spostrzeżeniami, które nie dotyczą większości spraw przebiegających rutynowo, sprawnie. Pamiętam jednakże sprawy sądowe, które na długo utrwaliły mi się w pamięci i ujawniły znaczenie subiektywnych postaw, kwalifikacji, reakcji emocjonalnych
151