ka zwalniania niewielkich ilości narkotyków od uznania za czyn przestępczy jest zgodna z międzynarodowymi traktatami dotyczącymi kontroli narkotyków" - czytamy w przypisie do raportu.
Raport ONZ śmiało wkracza do dyskusji w sprawie pełnej legalizacji narkotyków i czyni istotne ustępstwo wobec zwolenników legalizacji narkotyków, którzy od dawna przekonują, że to polityka prohibicji prowadzi do rozrastania się podziemnych sieci handlu nimi.
Jack Cole, dyrektor naczelny organizacji Ochrona Porządku Publicznego Przeciwko Prohibicji i emerytowany tajny agent do spraw narkotyków, powiada: „Żądamy, aby rządy zmieniły nieudaną politykę prohibicji na system faktycznie regulujący i kontrolujący narkotyki, w tym ich czystość i ceny, jak również to, kto je produkuje i komu można je sprzedawać. Nie można wdrożyć efektywnej kontroli w warunkach prohibicji, czego powinniśmy nauczyć się z naszego nieudanego eksperymentu z alkoholem w latach 1920-1933”.
(Źródło: Światowy raport w sprawie narkotyków 2009, www.unodc.org/unodc/en/ data-and-analysis/WDR-2009.html; The Huf-fington Post, 24 czerwca 2009, www.huffing-tonpost.com/2009/06/24/un-backs-drug-decriminali_n_220013.html)
Jak wynika z najnowszych badań, jeden na dziesięć zgonów w Europie i jeden na dwadzieścia pięć globalnie jest spowodowanych przez alkohol.
Lekarze publikujący w magazynie Lancet twierdzą, że osoby pijące alkohol najczęściej umierają z powodu ran, raka, choroby serca i marskości wątroby.
Twierdzą oni, że ludzie piją alkohol od początków znanej nam historii, ale teraz jest to bardziej wyniszczające.
W Europie 10 procent zgonów jest następstwem picia alkoholu. Krajem, który przoduje pod tym względem, jest były Związek Radziecki, gdzie ten procent wynosi 15. Jeszcze wyższy procent zgonów jest w krajach rozwijających się, szczególnie w Azji Południowo-Wschodniej.
Autorzy twierdzą, że „globalnie wpływ alkoholu na rozwój choroby jest mniej więcej takich samych rozmiarów, jakie miało palenie tytoniu w roku 2000, przy czym największy jest w krajach rozwijających się”. Podkreślają również, że większość dorosłych ludzi na świecie powstrzymuje się od picia alkoholu, zaś koszt picia alkoholu w kategoriach opieki zdrowotnej i szkód społecznych sięga jednego procenta produktu narodowego brutto w krajach o wysokich i średnich dochodach.
(Źródło: The Guardian, 26 czerwca 2009, www. guardian.co.uk/society/2009/jun/26/alco-hol-disease-death-rate-europe)
Według nowych kontrowersyjnych, badań ziemskie pole magnetyczne traktowane od lat jako produkt wirowania stopionych metali wokół jądra Ziemi może mieć związek z prądami oceanicznymi. Jeśli okaże się to prawdą, dojdzie do rewolucji w geofizyce, nauce badającej fizyczne własności i zachowania Ziemi, której jednym z fundamentów jest założenie, że ziemskie pole magnetyczne jest generowane przez ciekłe jądro naszej planety. Pochodzenie tego pola było zagadką aż do początku ubiegłego wieku, kiedy to Albert Einstein oświadczył, iż zrozumienie tego zjawiska jest jednym z najważniejszych zadań nauki. To stwierdzenie sprowokowało dyskusję, w następstwie której naukowcy zgodzili się, że magnetyzm musi mieć swoje źródło w jądrze Ziemi.
— Wszyscy to zaakceptowali, ale, prawdę mówiąc, nikt nigdy nie przedstawił na to dowodu — stwierdził Gregory Ryskin. profesor nadzwyczajny inżynierii chemicznej i biologicznej na Uniwersytecie Northwestern w stanie Illinois w USA. — To tylko pomysł, jaki akceptowaliśmy przez dłuższy czas, nie zadając sobie trudu, aby go zweryfikować.
Badania Ryskina sugerują, że ziemski magnetyzm jest w rzeczywistości związany z ruchem oceanu. Sól zawarta w wodzie morskiej pozwala jej przewodzić elektryczność, co oznacza, że w czasie swojego ruchu ocean generuje pola elektryczne i magnetyczne.
(Źródło: The Sunday Times, 14 czerwca 2009, http://tinyurl.com/noktwz)
Po tym, jak kilka lat temu wyżsi oficerowie policji stwierdzili, że kamery telewizyjne nie mają zasadniczego wpływu na przestępczość, grupa badawcza utworzona przez brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych ustaliła, że ogromne nakłady finansowe przeznaczane na systemy śledzenia są całkowicie nieuzasadnione.
Przegląd 44 badań dotyczących CCTV (closed Circuit television - telewizja przemysłowa) ujawnił, że ma ona pewien niewielki wpływ na przestępstwa popełniane na parkingach samochodowych, ale już żadnego na spadek liczby przestępstw w ogólności. To oznacza, że 500 milionów funtów wydanych przez lokalne samorządy na CCTV w dziesięcioleciu poprzedzającym rok 2006 poszło bardziej na śledzenie Bogu ducha winnych ludzi niż na zapobieganie przestępczości. (Źródło: The Guardian, 20 maja 2009, www.guar-dian.co.uk/commentisfree/henryporter/2009/ may/19/cctv-reduce-crime)
Najnowsza dyrektywa w sprawie polityki wojskowej nakazuje utajnienie obserwacji nadlatujących bolidów dokonywanych przez tajne rządowe satelity oraz zabrania publikowania danych na ich temat.
Jednym z głównych celów tych satelitów jest wykrywanie próbnych wybuchów bomb jądrowych, natomiast śledzenie asteroid i mniejszych meteorów wchodzących w ziemską atmosferę jest ich zajęciem ubocznym. Obecnie informacje o tych wlatujących i eksplodująch w ziemskiej atmosferze kosmicznych skałach utajniono.
— Ta zmiana polityki bardzo nas zaskoczyła — oświadczył jeden z naukowców prowadzących obserwacje tych obiektów. — To bardzo niefortunne, ponieważ istniała tu szeroka synergia... bardzo dobre porozumienie w sprawie współpracy. System polegał na podwójnej weryfikacji, co umożliwiało prowadzenie wielu prac naukowych, czego nie dałoby się zrobić w innym układzie. To godna pożałowania zmiana polityki.
Naukowcy twierdzą, że zostaną zahamowane nie tylko badania zagrożeń z kosmosu, ale zmaleje także rozumienie przez społeczeństwo mających czasami bardzo dramatyczny wygląd eksplozji na niebie, co może prowadzić do wzbudzania niepotrzebnego strachu przed nieznanym.
— Dane o bolidach pochodzące z wojskowych źródeł lub urządzeń szpiegowskich miały ogromne znaczenie dla oceny zagrożenia zderzeniem — stwierdził David Morrison z działu Obiektów Bliskich Ziemi w należącym do NASA Ośrodku Badawczym im. Amesa, podkreślając, że jest to jego osobisty pogląd, a nie jako przedstawiciela NASA.
(Źródło: Space.com, 10 czerwca 2009, www.spa-ce.com/news/090610-military-fireballs.html)
Oscar Wilde
NEXUS • 9