„Jak się o nim baśń układa,
<to rwaim zaraz powiem dalej” 28.
Z ujawnioną w „metatekście” świadomością reguł gatunkowych, połączoną z humorystycznymi, a niekiedy ironicznymi realizacjami stereotypów fabularnych baśni, bardzo często spotkać się można w utworach J. Brzechwy. Należy do nich znakomita baśń O korsarzu Palemonie. Gdy król Fafuła IV umierał, wezwał do siebie synów, aby obiecać koronę temu z nich, kto zwycięży tajemniczą flotę korsarza Palemona. Królewicze natychmiast wypływają na morze, aby stoczyć walkę z przeciwnikiem. Ten bardzo popularny w bajkach motyw spointowany jednak zostaje wielce oryginalnie: gdy królewscy synowie zdobywają wreszcie statek wroga, okazuje się że:
„Jest to zwykła maskarada, myśmy irząd i dumna rada.
Król Fafuła w testamencie zlecił takie przedsięwzięcie, by wybadać wasze męstwo” 29.
„Przebierankę” kończy zdjęcie bród i wąsów przez rzekomych piratów i wrzucenie ich do wody. Korsarz Palemon okazuje się natomiast władcą Pailemoniii, monarchą łagodnego serca, pragnącym pojąć za żonę jedną z córek króla Fafuły. One jednak okazują się wiernymi czytelniczkami niezwykłych opowieści o zbójach i piratach porywających piękne dziewice:
„Zapłoniły się królewny tłumiąc w sercach smutek rzewny.
Wymarzyły w snach pirata, a tu król jest. Taka strata!” 30.
Sam Palemon również ‘zachowuje się „niekonwencjonalnie”. Zamiast, jak na baśniowego bohatera przystało, wziąć za żonę siostrę najmłodszą i najpiękniejszą, wybiera niepozorną i piegowatą:
„Brzydulehko, zbliż się do mnie —
Rzecze król Palemon czuile —
Chcę za żonę mieć brzydulę! (...)
Ucałował król [brzydulę, pierścień dał, co miał w szkatule, bo tak zawsze robią króle” 31.
Urok tej literackiej zabawy polega głównie na efekcie zaskoczenia. Niebezpieczeństwo okazuje się pozorne, zamiast przeciwnika pojawia się sojusznik, okręt płynący „prosto z bajki o straszydłach” to w istocie zwykły statek z przebraną za piratów załogą. Brzechwa stara się w swych baśniach odbainalizować stereotypowe struktury fabularne przez zakwestionowanie oczekiwań odbiorców, nieoczekiwane rozwiązanie sytuacji konfliktowych. Baśń staje się pod piórem tego autora najbardziej jawnym i ostentacyjnym wymysłem, nieskrępowaną igraszką konwencjami zaczerpniętymi z różnych odmian tego gatunku. Chętnie więc posługuje się autor absurdem typowym dla tzw. bajki łgarskiej. Przygody rycerza Szaławiły stanowią nagromadzenie charakterystycznych dla tej odmiany bajki motywów, których wspólną cechą jest ich zupełna niewiarygodność: bohaterowi natychmiast odrastają ucięte nogi, rusznikarze przyprawiają mu odrąbaną głowę, odrzucona przez rycerza królewna topi się we własnych łzach itp. Wreszcie sam bohater zmienia się w kota, a słuchacze jego opowieści nie mogą dociec, ozy słyszeli je od rycerza, czy też od początku był z nimi w karczmie tylko kot. Główne prawo baśni, zdaje się mówić Brzechwa, to prawo do zmyślenia, lecz „choć to bajka nie-
59