i potoczności (którą cechuje między innymi „naturalność, praktyczność i dostępność"*4)? Oczywiście, intuicje tc wymagają dalszych studiów i poszukiwań, stanowią zaledwie prowizoryczny punkt wyjścia dla interpretacji, ale wskazują jednocześnie na okoliczność, która rna swoją wagę.
Przegląd antropologicznej refleksji nad wirtualnością przekonuje mianowicie o dwóch sprawach: po pierwsze, nie mają racji rzecznicy stanowiska, wedle którego Internet jest dla tej nauki zupełnie nieodpowiednim przedmiotem badań, przestrzenią na tyle odległą i rożną od kultur „antropologicznych” w klasycznym sensie tego słowa, że bezowocne stają się wszelkie próby aplikacji doń doświadczeń terenowych i wyrosłych z nich teorii; po drugie, mylą się także ci, co głoszą, iż Internet to ziemia obiecana futurologicznych rojeń o odciclcśnieniu i masowej transformacji ludzi w cyborgi, gdzie wszystkie ziemskie zgryzoty i ograniczenia przestają obowiązywać, a wraz z nimi unieważnia się opisowe i wyjaśniające moce nauk związanych z realnością analogową. Cyberrzcczywistość nic jest wyłącznic przyszłością w takim samym stopniu, w jakim antropologia to nie tylko domena przeszłości. Domem dla obu jest wszak teraźniejszość. I ten związek ma tutaj znaczenie fundamentalne.
w Ibidem, s. 92.
176 Cyfrowi tożsamości. Badania w cybertcrcnic
Część druga