2. Drugi problem polega na ustaleniu jednolitego sposobu przedstawiania specyficznych głosek występujących w niektórych językach. Chodzi tu o głoski takie jak: th i dh w think i tłiat, gh (arabskie ghajri), angielskie cli, które dzisiaj przedstawia się w piśmie czeskim za pomocą ć, w polskim za pomocą cz, w węgierskim — cs (lub ts), w niemieckim — tsch itd. Należałoby również przyjąć jednolity system, zaznaczania palatalizacji niektórych spółgłosek, takich jak francuskie i włoskie gn\ nieokreślonych głosek samogłoskowych, na przykład angielskiego końcowego e w marble; samogłosek nosowych we francuskim un, w angielskim king, polskich ą lub ę itd.; spółgłosek gardłowych języków arabskiego i hebrajskiego; mlasków hotentockich; niemieckich o, a, u i wielu innych głosek, które przedstawia się dzisiaj rozmaicie w różnych alfabetach „narodowych”.
■ 3. Przyjęcie dla poszczególnych liter kształtów pozwalających uniknąć niejasności i pomieszania różnych głosek.
Opisane w niniejszej książce dzieje rozwoju pisma pozwalają nam zrozumieć, w jaki sposób cała ludzkość uzyskała najdogodniejszy środek porozumiewania się i wyrażania myśli. Ów rewolucyjny wynalazek .jest dziełem Semitów północno-zachodnich, którzy w pierwszej połowie drugiego tysiąclecia p.n.e. stworzyli alfabet i rozwinęli go w drugiej połowie tegoż tysiąclecia.
Rozmaite ludy i plemiona wszystkich kontynentów wytworzyły systemy pisma. Wiele z nich dokonało tego samodzielnie. Parę systemów osiągnęło wysoki poziom, inne zatrzymały się w niższym 9tadium, jeszcze inne dopiero się rodzą.
Wydaje się, że najwyższym stadium pisma, jakie pewne ludy osiągnęły samodzielnie, jest sylabizm. Alfabet wynaleziono tylko raz. C’est Id une invention qu’on ne peut jaire deux fois (Dunand). W istocie rzeczy jest on tym samym pismem, którym posługujemy się obecnie.
Chciałbym tu zwrócić uwagę na dwa szczęśliwe zbiegi okoliczności w rozwoju alfabetów, które oddziałały na całą historię cywilizacji ludzkiej.
1. Wynalezienie alfabetu umożliwiły Semitom czynniki geograficzne i kulturowe, wpłynęła na to także epoka i układ stosunków gospodarczych, ale również i fakt, że grupa semito-chamicka, jako jedyna rodzina językowa, opiera się na rdzeniach spółgłoskowych. Profesor T. H. Ga-ster jednak uważa, że „tak zwane rdzenie spółgłoskowe są tylko abstrakcją gramatyków; jest to jedynie sposób używany w analizie językowej, niepodobna wszakże przyjąć, by kiedykolwiek istniały one w mowie”.
2. Alfabet przejęli od Semitów Grecy, którzy uzupełnili go o samogłoski, gdyż greka, jako jeden z najdźwięczniejszych języków świata, nie mogła się bez nich obejść. Zdaniem profesora F. Rosenthala, Grecy nie uświadamiali sobie potrzeby dodania liter samogłoskowych i pewno by ich nie wynaleźli, gdyby nie stanęli wobec kłopotliwego problemu. Mieli mianowicie pewne znaki, którymi nie mogli się posługiwać. Profesor Rosen-