wsi lub w miasteczku na pewno wzbudzą podejrzenia, które będą szeroko dyskutowane. Zwykle w takim środowisku homoseksualizm jest szczególnie piętnowany. Oto wypowiedź ilustrująca ten stan rzeczy:
We wsi. w której się wychowywałem, był człowiek, którego ludzie nic lubili - był on uważany za homoseksualistę, chociaż miał rodzinę. Ludzie opowiadali o nim obrzydliwe żarty. Był on bardzo miłym człowiekiem, o umyśle artysty. Żył w tym okropnym miejscu, z którego nie potrafił się wydostać albo nie starczyło mu na to energii. Chodziliśmy na długie spacery poza wieś, gdzie nikt nas nie mógł widzieć. Był on jedynym człowiekiem, któiy rozumiał, co się dzieje ze mną i pomógł mi. Pracz długie lata byliśmy po prostu przyjaciółmi, nie łączyło nas nic więcej. Później nie mogłem już wytrzymać w tym miejscu, lak więc opuściłem je. a on odwiedzał mnie i staliśmy się bardziej niż przyjaciółmi. Jest to uroczy człowiek i nadal widuję go od czasu do czasu, gdy wracam tło domu. Moi rodzice myślą, że jestem marzycielem i że wszystkie dziewczęta interesują się mną. Zawsze mam przy sobie zdjęcie znajomej dziewczyny, a oni myślą, że jedynie zwlekam z małżeństwem. Gdyby wiedzieli, jak jest naprawdę, nie w iem. co by zrobili.
Homoseksualiści, podobnie jak inne grupy mniejszościowe. koncentrują się w USA i w niektórych krajach r.mopy Zachodniej w określonych dzielnicach miejskich. Podobnie jak to się dzieje z mniejszościami murzyńskimi, żydowskimi lub chińskimi, homoseksualiści w krajach zachodnich starają się grupować na pobliskich ulicach łub w tej samej dzielnicy. W Stanach Zjednoczonych istniał nawet projekt wykupienia przez homoseksualistów większości domów w jednym / niedużych miast, by w ten sposób objąć większość stanowisk w radzie miejskiej, kierującej tym miastem. Wzbudził on jednak wiele kontrowersji i ostatecznie nie został zrealizowany.
Realizacja takiego projektu wydaje się niecelowa oraz niebezpieczna dla homoseksualistów z dwóch zasadniczych powodów: 1) stwarzałaby niepotrzebną izolację homoseksualistów od społeczeństwa i zbytnie poczucie odrębności; 2) mogłaby zostać łatwo wykorzystana przez przeciwników homoseksualistów jako dowód. że homoseksualiści usiłują tworzyć własną, odrębną społeczność, która chce narzucić swe prawa innym, heteroseksualnym współmieszkańcom miasta.
Weinberg i Williams podzielili badanych przez siebie homoseksualistów na cztery grupy, zależnie od tego. czy mieszkają oni samotnie, czy z innymi osobami:
1) wspólnie z innym homoseksualistą.
2) samotnie.
3) z rodzicami.
4) z żoną.
1. Homoseksualista mieszkający z innym
homoseksualistą
Wspólne mieszkanie z innym homoseksualistą daje poczucie bezpieczeństwa i socjalnej identyfikacji. Homoseksualiści mieszkający wspólnie mniej obawiają się ujawnienia swej orientacji. Są najsłabiej związani ze środowiskiem heteroseksualnym i najsilniej z homoseksualnym. Najczęściej tworzą długotrwałe związki z. innymi homoseksualistami. W tej grupie stwierdza się największy rozwój subkultury homoseksualnej. Homoseksualiści mieszkający wspólnie częściej uprawiają seks. Z psychologicznego punktu widzenia poziom ich samoakceptacji jest bardzo wysoki, podobnie duża jest również stabilność w ocenie siebie i swej orientacji. Jednocześnie ich skłonność do depresji oraz poczucie osamotnienia, winy, wstydu i lęku są znacznie mniej-