jest dobry w swoim fachu, „ustrzeli zwierzynę". To samo odnosi się do „gry w nieruchomości” i podobnych zajęć. Stąd, gdy na spotkaniach towarzyskich sprzedawca oddaje się rozrywkom, szczególnie odmianom „Do czego doszedłem”, jego miłe uczestnictwo może maskować serie zręcznych manewrów mających na celu uzyskanie pewnych informacji, które go interesują profesjonalnie. Istnieją tuziny czasopism handlowych poświęconych doskonaleniu tego rodzaju manewrów. Prezentują one wybitnych graczy i gry (biznesmenów ubijających nadzwyczajne interesy). Transakcyjnie są to jedynie odmiany „Sports Illustrated”, „Chess World” i innych czasopism sportowych. Jeśli chodzi o transakcje kątowe — gry planowane świadomie i z zawodową precyzją pod kontrolą Dorosłego w celu osiągnięcia maksymalnego zysku—wielkie „afery” kwitnące w początkach XX wieku są niedoścignionym wzorcem drobiazgowego praktycznego planowania i psychologicznej wirtuozerii20.
Nas jednak interesują w tej pracy nieświadome gry zwykłych ludzi zaangażowanych w podwójne transakcje, z których istnienia nie w pełni zdają sobie sprawę, a które są najważniejszym przejawem życia społecznego na całym świecie. Z powodu ich dynamicznego charakteru gry łatwo jest odróżnić od czysto statycznych postaw, wynikających z określonego przeświadczenia.
Użycie słowa „gra” nie powinno nas wprowadzać w błąd. Jak wyjaśniono już we wstępie, gra nie musi wiązać się z uciechą czy choćby przyjemnością. Wielu sprzedawców wcale nie uważa swej pracy za zabawną, co jasno pokazał Arthur Miller w swej sztuce Śmierć komiwojażera. Mecze piłki nożnej traktuje się dziś bardzo serio, lecz nie bardziej niż takie gry transakcyjne, jak „Alkoholik” czy też „Gwałt trzeciego stopnia”.
To samo odnosi się do słowa „grać”, co przyzna każdy, kto „grał” ostro w pokera, czy też „grywał” na giełdzie przez dłuższy czas. Fakt, że gry i zabawy bywają poważne i mogą mieć poważne skutki, jest dobrze znany antropologom. Najbardziej złożona gra, jaka kiedykolwiek istniała — „Dworzanin” opisany tak świetnie przez Stendhala w Pustelni Parmeńskiej, jest śmiertelnie poważna. Najbardziej bezlitosną ze wszystkich jest oczywiście „Wojna”.
» D. W. Maurer, The Big Con, The Bobba-Merriil Co., New York 1940.
Najpospolitsza gra małżeńska zwana jest potocznie „Gdyby nie ty”; użyjemy jej tu do przedstawienia ogólnej charakterystyki gier.
Pani White skarżyła się, że mąż ograniczył jej kontakty społeczne, tak że nigdy nie nauczyła się tańczyć. Dzięki zmianom jej postawy wywołanym leczeniem psychiatrycznym mąż stał się mniej pewny siebie i bardziej pobłażliwy. Pani White mogła więc rozszerzyć zakres swojej aktywności. Zapisała się na lekcje tańca i wtedy ku swej rozpaczy odkryła, że ma chrobliwy lęk przed parkietem, po czym zrezygnowała z tych lekcji.
To niefortunne i inne podobne przedsięwzięcia odsłoniły ważne aspekty struktury jej małżeństwa. Spośród wielu konkurentów wybrała na męża człowieka dominującego. Pozwoliło jej to potem skarżyć się, że mogłaby robić wiele rozmaitych rzeczy, „gdyby nie on”. Wiele jej koleżanek również miało dominujących mężów i gdy spotykały się na porannej kawie spędzały sporo czasu grając w „Gdyby nie on”.
Jednakże, jak okazało się, na przekór jej skargom mąż oddawał jej prawdziwą przysługę powstrzymując ją od przedsięwzięć, których się bała i chroniąc wręcz przed uświadomieniem sobie własnych lęków. Właśnie dlatego jej Dziecko przenikliwie wybrało takiego męża.
Lecz to nie wszystko. Jego zakazy i jej skargi często doprowadzały do kłótni, tak że ich pożycie seksualne było poważnie zakłócone. Mąż czuł się winny i z tego powodu sprawiał jej często kosztowne prezenty. Zapewne gdy obdarzył ją większą swobodą, jego prezenty stały się mniej kosztowne i rzadsze. Ponieważ poza sprawami domowymi i dziećmi niewiele mieli ze sobą wspólnego, kłótnie wyróżniały się jako ważne wydarzenia i głównie przy tych okazjach prowadzili ze sobą autentyczne rozmowy. Tak czy owak życie małżeńskie nauczyło ją jednego: że wszyscy mężczyźni są podli i despotyczni. Jak się potem okazało, postawa ta była związana z jej dawniejszymi fantazjami, w których widziała siebie jako ofiarę seksualnej agresji mężczyzny.
Istnieją różne sposoby opisania tej gry w terminach ogólnych. Oczywiście należą one do szerokiego zakresu zainteresowań dynamiki społecznej. Sedno sprawy tkwi w tym, że poprzez wzięcie ślubu pan i pani White mają sposobność do komunikowania się ze sobą i taka sposobność może być nazwana kontaktem społecznym. Fakt, że wykorzystują oni tę okazję, sprawia, że ich rodzina staje się grupą społeczną.
39